czwartek, 26 stycznia 2023

Whitney Houston I wanna dance with somebody

 




W kinach pod koniec grudnia 2022 pojawiła się filmowa biografia największej wokalistki pop, na którą długo kazano nam fanom czekać. Wiadomo było, ze rodzina długo negocjowała z producentami o obiektywny  i prawdziwy wizerunek Whitney Houston.

W I wanna dance with somebody została przedstawiona  niezwykle ciekawa historia kariery muzycznej Whitney Houston zwanej przez rodzinę Nippy. Bardzo zgrabnie i płynnie pokazano jej początki, pierwsze sukcesy i porażki w show-biznesie, łącznie z niechlubnymi początkami z używkami choć w delikatny sposób. Pierwsze zauroczenia, fascynacje i trudne relacje z ojcem tez nie umknęły scenarzyście, który bardzo chciał pokazać jej hermetyczny świat. I to faktycznie mu się udało. Do tego zostały wplecione różne ciekawostki dotyczące jej życia w tą całą  ucztę muzyczną pełną hitów. Tu  zagorzały fan może się jeszcze  wiele ciekawych rzeczy dowiedzieć. 

Bo Whitney chciała tylko śpiewać a reszta jej otoczenia, oprócz matki, przyjaciółki oraz producenta a także dobrego przyjaciela, robiła tzw świetny biznes na jej śpiewaniu z ojcem na czele. 

Tytuł choć kojarzący się z pierwszą piosenką wokalistki ma tu tez wydźwięk symboliczny. Nawiązuje do tego co chciała Whitney faktycznie robić, tak to przynajmniej odczułam.  

Gra aktorska też jest tu niczego sobie. Naomi Ackie udźwignęła rolę Whitney i pokazała kunszt aktorski jak i wokalny. Rewelacyjnie odegrała rolę niezwykle wymagającej piosenkarki. Świetny tez jest Stanley Tucci grający Clive’a Davisa jednego z najlepszych producentów muzycznych a także przyjaciela wokalistki w ostatnich latach jej życia. 


Mnie osobiście film się podobał bo to nie tylko piękna muzyka ale i niezwykle ciekawa oraz dramatyczna historia Whitney Houston. Już nie wspomnę o tym, ze lubię oglądać jak i też czytać biografie znanych postaci, wiec miałam wiekszą radość z oglądania i słuchania. 

W kinie takie filmy mają sens. Co do kina film będzie grany jeszcze może z tydzień niestety i to w bardzo oryginalnych porach bo o 11.00 i 20.55. Zapraszam na muzyczną ucztę. 



środa, 18 stycznia 2023

Listy pisane szeptem



W ostatnie szarobure dni bardzo miło mi się czytało drugą książkę wydawnictwa Flow w 2023 roku. 

Jest to jedna z bardzo wzruszających pozycji autorstwa Magdaleny Witkiewicz z poprzedniego roku, która porusza wiele ważnych aspektów życia w małżeństwie. Mowa oczywiście o Listach pisanych szeptem.

Główni bohaterowie Karolina i Sławek próbują się odnaleźć w nowej rzeczywistości czyli po wyfrunięciu najmłodszego dziecka z domu na studia. Ona nie może sobie  znaleźć miejsca, on racjonalny do bólu uświadamia jej, ze teraz mogą zacząć drugą młodość. Ona w porywie zbuntowanego serca próbuje sobie jakoś z tym radzić i przez przypadek nawiązuje internetową znajomość z klientem swojej firmy. Wywiązuje się z tego niezwykle ważna rozmowa o podejściu do życia po wielu latach małżeństwa. On  wieczorami także długo przesiaduje w wirtualnym świecie. Karolina jako Marta Firlej przedstawia  w korespondencji do nieznajomego swoje wrażenia z życia w długoletnim związku. Marcin podobnie i przedstawia męski punkt widzenia na wiele spraw. Co z tego wyniknie? Czy naprawdę kobiety widzą inaczej wiele rzeczy niż mężczyźni? Kim jest ten idealny mężczyzna z internetu? Czy złote myśli Marcina wpłyną na działania Karoliny i odwrotnie?

„– Pa­mię­tasz, jak się do­wie­dzie­li­śmy o ciąży? – za­py­ta­łam.
– Pew­nie. Ka­za­łaś mi iść na spa­cer, a potem mnie zje­cha­łaś z góry na dół, że wy­sze­dłem z domu.
– Tak na­praw­dę chcia­łam tylko, byś mi po­wie­dział, że wszyst­ko bę­dzie do­brze.
– Nie mo­głem tego zro­bić.
– Dla­cze­go?
– Bo wtedy tego nie wie­dzia­łem. Nie mia­łem zie­lo­ne­go po­ję­cia, jak się to wszyst­ko po­to­czy. Sam byłem prze­ra­żo­ny.
– A nie mo­głeś mnie przy­tu­lić i po pro­stu to po­wie­dzieć?
– Mia­łem kła­mać? – Był szcze­rze zdzi­wio­ny.
– No nie kła­mać, ale może nieco na­giąć rze­czy­wi­stość… Mo­głeś mnie po­cie­szyć…
– Kłam­stwem bym cię nie po­cie­szył. A ja wtedy na­praw­dę nie wie­dzia­łem, jak się to nasze życie ułoży.”

Listy pisane szeptem to niezwykle ciepła historia o miłości, dojrzewaniu w stałym związku i wszelkich bolączkach, które dotykają ludzi w czasie małżeństwa. 

Ro­dzi­ciel­stwo to przede wszyst­kim „ope­ra­cja na otwar­tym sercu” – eks­tre­mal­ne emo­cje, co­dzien­ne wy­zwa­nia i tylko mi­łość może spra­wić, że czło­wiek nie traci po­czu­cia sensu.”

Myślę, że o mi­ło­ści można mówić do­pie­ro, gdy komuś po­ka­że­my się bez tej maski. Bez maski, bez pudru, bez zbęd­nej cha­rak­te­ry­za­cji. Kiedy sta­nie­my przed kimś, ob­na­ża­jąc wszyst­kie sła­bo­ści i wady, po­ka­że­my praw­dę. A czy te nasze maski, sta­ra­nia, ma­ki­jaż i cały ten okres go­do­wy nie są jed­nym wiel­kim mar­ke­tin­giem? Takim krzy­kiem: „Halo, zo­bacz mnie, ja tu je­stem, może warto mnie skosz­to­wać”. I do­pie­ro potem, gdy kogoś sku­si­my ład­nym opa­ko­wa­niem i ktoś je po­wo­li bę­dzie roz­wi­jał, to damy mu oka­zję, by zo­ba­czył, co jest w nas, w na­szym wnę­trzu. Czy to, co tam znaj­dzie, bę­dzie mu od­po­wia­da­ło.”

Generalnie cala książka pani Magdy Witkiewicz pełna jest pięknych i ważnych spostrzeżeń dotyczących życia jako takiego. A forma ich podania jest świetnie dobrana. Narratorami są  bowiem tutaj kobieta i mężczyzna. Ale jak autorka wniknęła w męski punkt widzenia  to jest dla mnie zagadką. Ale zrobiła to rewelacyjnie bo niektóre teksty normalnie  są wyjęte z ust mojego małżonka, moich też naprawdę !!!

„A może małżeństwo polega tez na tym? By być we dwoje, ale nie zatracić siebie? By rozwijać swoje pasje, umieć spędzać samotnie czas i czerpać z tego przyjemność? „

„miłość jest tak delikatna, jak nasiona dmuchawca. Jeden niepotrzebny ruch i wszystko porywa wiatr.”


Karolina i Sławek to postacie wyjęte z realnego życia, pełnokrwiste, brutalnie rzeczywiste a zarazem piękne. Historia niby banalna a jednak nie do końca bo pokazuje wiele ważnych zależności, której zakończenie trochę zaskakuje. Tak, że można się mocno wzruszyć. Sądzę, że mogłaby być ciekawym i trafionym  prezentem dla mężczyzn w każdym wieku, aby mogli zrozumieć swoje partnerki.  Gorąco polecam nie tylko na niepogodę. 

Nie znamy się i naj­praw­do­po­dob­niej nigdy nie po­zna­my, więc mogę na­pi­sać wszyst­ko. Tak jakby list na­pi­sa­ny szep­tem, by nikt nie usły­szał…”












niedziela, 15 stycznia 2023

Na niepogodę Halo, Tu Bielicka


W Kamienicy Emiliana Kamińskiego od 14 grudnia 2022 grana jest biograficzna i muzyczna sztuka pt. Halo tu Bielicka czyli być jak Hanka o niezwykłej relacji między Hanką Bielicką i jej tekściarzem Bogdanie Brzezińskim. Dlaczego niezwykłej ? Bo jak wiadomo artystka była pełną  energii kobietą, o specyficznym poczuciu humory i ciętym języku, która lubiła być w centrum uwagi. A autor jej monologów był introwertykiem, który nie lubił wychodzić ze swojego krakowskiego mieszkania. A jednak łączyła ich  30 letnia telefoniczna  przyjaźń . 
Zostało to właśnie świetnie pokazane  w Halo, tu Bielicka w formie rozmów telefonicznych jak i  dowcipnych  i nostalgicznych piosenek. A do tego jest tu genialna klimatyczna muzyka , która wprowadza w odpowiedni nastrój. 

W sztuce gra charyzmatyczna Aldona Jankowska, która pokazała wszystkie swoje aktorskie możliwości. I zrobiła to genialnie .  A jak się okazuje dla aktorki Hanka Bielicka była wzorem. Panią  Aldonę  znam z charakterystycznych postaci z różnych seriali ale to właśnie tu w teatrze mogłam poznać kunszt jej talentu. Jak się okazuje spektakl ten powstał z okazji 35-lecia pracy scenicznej aktorki. 

Introwertyka od fantastycznych monologów artystki gra Marek Sadowski. I też to robi swietnie. 
I jak na moje oko mógłby także zagrać Wojciecha Młynarskiego w podobnej sztuce, czyż nie?
 
Co najciekawsze przedstawienie Halo tu Bielicka zostało  także wyreżyserowane przez panią Aldonę Jankowską natomiast teksty napisał pan Marek Sadowski. Opiekunem artystycznym jest nieodżałowany Emilian Kamiński. 

Jeśli chcecie poznać w dość oryginalnej formie biografię Hanki Bielickiej to zapraszam do Kamienicy. Tu widz i się uśmieje jak i także wzruszy. Ja sobie dzisiaj poprawiłam humor. Moja towarzyszka uśmiała się do łez. 
Szczerze polecam

Sztuka będzie grana :
14 luty 2023 o 19.30 Scena Orła
i 15 luty 2023 o 19.00 Piwnica Warsza



piątek, 13 stycznia 2023

Agencja detektywistyczna Czajka pani Gacek


Ostatnie dni urlopu spędziłam z książką Katarzyny Gacek pt: Pies Ogrodnika, która dobrze mnie nastawiła  do pierwszego tygodnia pracy w Nowym Roku. Bo jest tu i dobra zagadka kryminalna, świetne poczucie humoru oraz ciekawy wątek obyczajowy.

Gaja po przypadkowym odkryciu, że mąż ja zdradza stara się zebrać mocne dowody aby mieć z czym walczyć  o swoje w sądzie. Ku jej zdziwieniu małżonek nie wypiera się tego faktu i w miarę sprawnie rozstają się po wielu latach małżeństwa. W związku z tym główna bohaterka zostaje sama z córką  i niestety też bez pracy.  Na szczęście może liczyć na Matyldę przyjaciółkę, która wierzy w jej sile i możliwości. Pomysł na nowe ciekawsze życie zawodowe pojawia się w dość zaskakujący sposób, czego wynikiem jest założenie Agencji Detektywistycznej. Czy taka działalność jest dobrym pomysłem dla głównej  bohaterki? Co z tego wyniknie? Czy pierwsze zlecenie od samego podejrzanego nie będzie za trudne?  Jakie tajemnice przy okazji wyjdą na jaw? I co z tego śledztwa wyniknie? A w małym podwarszawskim miasteczku wszyscy mogą być podejrzani….

Pies Ogrodnika to bardzo sprawnie i zabawnie napisana niebanalna historia o odkryciu zdrady oraz  wielu ciekawych talentów, która prowadzi do ważnych wniosków. Przede wszystkim aby nie oceniać ludzi po okładce. Także pokazuje wielką  siłę przyjaźni kobiecej , która potrafi postawić człowieka do pionu.  I do tego przy okazji porusza problem mało popularnych nastolatków w szkole oraz to co się z tym wiąże. A między tym wszystkim pojawia się  prawdziwa zagadka kryminalna, która do samego końca trzyma w napięciu. 
Perypetie właścicielki Agencji Detektywistycznej Czajka czyta się z zapartym tchem, tak jak kiedyś kryminały Joanny Chmielewskiej. A mają na to wpływ barwne postacie takie jak Gaja czy Klara, gdyż dodają wiele dobrego i czasem zaskakującego do tej niezwykłej powieści. Natomiast  Matylda jest opoką z  dużą siłą optymizmu i stabilności , co w powieści Katarzyny Gacek jest  także bardzo ważne. 
Pies Ogrodnika to bardzo dobra pozycja na chandrę i wszelkie zimowe smutki. Uwaga można  uśmiać się w glos a nawet należy. 

Gorąco polecam


sobota, 7 stycznia 2023

Wiedźmin Rodowód Krwi


Są takie dni, kiedy chce się przenieść do innego baśniowego świata , aby móc się rozerwać i odpocząć od realnego życia.  Taki czas i  mnie czasem dopada  gdy za oknem deszcz , sztorm itp. 
W tak sposób trafiłam na mocno ostatnio krytykowany prequel Wiedźmina  czyli Wiedźmin. Rodowód Krwi. A że niedowierzam w takie opinie tym  chętniej chciałam zobaczyć i ocenić swoim okiem netflixową produkcję. 

Od razu zastrzegam nie jestem zaciekłą fanką tegoż uniwersum ale doceniam twórczość i wyobraźnię Andrzeja Sapkowskiego.  W domu mam fana gry na podstawie książki,  który też ją przesłuchał z kilka dobrych razy. 

Do sedna sprawy. Serial ten to opowieść nawiązująca do świata z przed 1200 lat jeszcze przed historią przedstawioną w samym już Wiedźminie.  Ukazuje ona jak doszło do rozłamu elfickiego świata. Oraz jak powstała potrzeba pojawienia się wiedzminów jako takich w tym pewnym magii uniwersum. Są  tu też bardzo  ciekawie pokazane motywy działań  dwóch ważnych postaci czyli Eile oraz księżniczki Merwyn. 

Miniserial Wiedźmin. RODOWÓD KRWI jest bardzo lekką adaptacją ksiqzki Sapkowskiego, prawdopodobnie bazującą także na grze o tym samym tytule.  Można się było spodziewać, że nie wiele będzie wspólnego z samym Wiedźminem. 

Jest to bardzo intrygująca ekranizacja ze świetnymi efektami specjalnymi. Fakt faktem fabuła jest tu za bardzo przesadzona w szczególności w ostatnim odcinku. Ale co ciekawe sam Andrzej Sapkowski jest wymieniony jako Creative konsultant , więc jest to dla niego produkcja akceptowalna. Inaczej przecież by się nie zgodził na drastyczne zmiany. 

Serial jako obraz fantasy z dobrą amerykańską produkcją jest całkiem przyjemny w odbiorze. Bo są tu wyraziści bohaterowie z w miarę spójną historią.  Czasem odjechaną ale serio fajnie się to oglądało. 
W mojej ocenie 3,5 na 5. 





czwartek, 5 stycznia 2023

Proroctwo?


Wbrew wszystkiemu co powinno się czytać w okolicach świąt moja głowa potrzebowała coś mocnego. A że na półce Legimi od jakiegoś czasu czekał kryminał Adama Widerskiego to chętnie do niego zajrzałam … i przepadłam. Chodzi oczywiście o kolejną część, z komisarzami Majskim i Krzyckim, pt. Proroctwo, czego wcześniej nie wiedziałam . Ale nie przeszkadzało mi to za bardzo bo autor dość płynnie wyjaśnił co się działo w poprzednim tomie. 

W Proroctwie po burzliwych wydarzeniach z poprzedniego śledztwa dwaj komisarze udają się na urlop do ośrodka Raj w Sobótce, który jak się okazuje jest własnością koleżanki z pracy. Jednakże ten wyjazd od razu zaczyna się z przytupem bo tajemniczym morderstwem na szczycie Ślęży. Krystyna, miejscowi policjanci i wielu innych ludzi twierdzi, ze jest to znak od diabła. Czy tak jest naprawdę? Czy rozwiązanie tej sprawy jest rzeczywiście tak proste…. Co się jeszcze musi wydarzyć aby policjanci odnaleźli odpowiedni motyw, bo jest ich kilka wersji. Jakie tajemnice ujrzą światło dzienne? O co tu naprawdę chodzi?

Historia z legendą o Ślęży wprowadza czytelnika w nieme zaskoczenie. Bo czy to prawda co się działo przez wieki. Czy czarcie znaki naprawdę istnieją ? 
Tutaj autor wykazał się sporą wiedzą o opowieściach związanych z górą. Dodatkowo świetnie przedstawił małą, skrytą społeczność podślężańskiego miasteczka. Także genialnie nakreślił ważne postacie tej niezwykle dynamicznej powieści. Bo dzieje się tu naprawdę dużo. Pewne w jakimś stopniu tropy znikają ze względu na śmierć kolejnych postaci i pozostawiają czytelnika w zadziwieniu. Tak, że nie można oderwać się od naprawdę dobrej sensacji. Do tego jest tu zawarta całkiem ciekawa sfera obyczajowa. Policjanci z innej miejscowości prowadzą wraz z lokalnymi  władzami sprawę, co się okazuje tez nie do końca jest łatwe. A zakończenie  to sztos . Serio, tak policjanci rozwiązują swoje osobiste problemy ?

Proroctwo Adama Widerskiego to bardzo dobra sensacja pełna ciekawych wątków, zagadek, niedomówień i charakterystycznych postaci. Tu się nie da nudzić. Oj nie. Jestem po raz kolejny mile zaskoczona poziomem polskiej męskiej literatury. Bo umówmy się, że kryminał z krwawymi opisami należy do takowej. 
Polecam