czwartek, 31 marca 2022

Relacja z premiery Alka Rogozińskiego


Cóż to za cudowny wieczór był, a wszystko dlatego , ze odbyła się już kolejna premiera w tym roku książki Aleksandra Rogozinskiego pt. Po trupach do celu. Autor najnowszej komedii kryminalnej długo nie wysiedział na sofie obok prowadzącej i przejął mikrofon  a także inicjatywę oraz całą scenę . Dzięki temu można było posłuchać świetnych jak zawsze anegdot , które częściowo znają ci co chodzą na wszystkie spotkania autorskie z pisarzem. Z wielką lekkością - po wielu latach pracy w radiu -  pisarz opowiadal o różnych perypetiach młodego literata i nie tylko. Także mówił o początkach pandemii, jak ją przeżył  i dlaczego zaczął pisać na fb o swoich różnych przemyśleniach. Pani Ania Matusiak Rześniowiecka nie miała szans przebić się przez komiczny słowotok Alka. Oczywiście jak zadawała pytania to były udzielane odpowiedzi choć bardzo długo i barwnie i nie zawsze na temat😂😉. Bardzo fajne były opowieści o aktorach, którzy czytali audiobooki …. A jak wiadomo autor lubi pisać bardzo długie zdania😂.

W najnowszej powieści Rogozińskiego nie mogło zabraknąć słynnego już komisarza Darskiego, którego postać świetnie odegrał Piotr Duda. Bowiem akcja powieści dzieje się w dość zamkniętym światku show-biznesu. Autor zarzeka się , ze postacie nie są powiązane z realnymi polskimi gwiazdami. Trzeba to sprawdzić. W ostatniej takiej książce Czerwono mi doszukałam się wielu podobieństw. 
Takich wejść teatralnych było kilka.  Kilka fragmentów także przeczytała prowadząca, pytając między innymi co autor brał przed pisaniem tej pozycji.  Bo faktycznie porównania tam użyte są przekomiczne.


W między czasie po cichutku po malutku na widowni pojawiła się świetna pisarka obyczajowa Gabrysia Gargaś, co główny bohater wieczoru  dość szybko zauważył i wykorzystał. I faktycznie działo się. 


Kolejną osobą , która także zasiadła na słynnej sofie był Paweł Płaczek przyjaciel i agent Alka Rogozinskiego a także autor książki Warszawa da się zjeść . Główny bohater przepytał to elitarne towarzystwo o swoje różne cechy. Śmiechu było przy tym co nie miara. 
Oczywiście nie mogło się obejść bez pytań od publiczności, a było ich kilka w tym jedno moje. 



A potem jeszcze autografy, niezapomniane spotkania z zaczytanymi koleżankami i blogerkami oraz tort.
Jak mi takich realnych spotkań jednak brakowało . 


 

środa, 23 marca 2022

Relacje premierowe

Dziś było dużo premier to i w spotkaniach można było wybierać . Królowała tematyka młodzieżowa .


Pierwsze to spotkanie z Edytą Świętek związane z premierą Zaginionej melodii , która to zawiera w sobie nieskończoną ilość treści o różnych problemach nastolatków jak i dorosłych . Autorka bardzo ciekawie opowiadała o researchu i pisaniu tej pozycji. Jest to powieść miedzy innymi o obalaniu mitu o nastolatkach we współczesnym świecie , o szukaniu akceptacji , o hejcie i wielu innych poważnych tematach niewygodnych dla dorosłych . Jak to  wszystko zostało wplecione w fabułę będzie trzeba sprawdzić bo mocno broniły tej tajemnicy obydwie panie. 



Drugie spotkanie to debiut pisarski Kasi Barlińskiej vel Herytiery Pizgacz, która została odkryta na Wattpadzie, gdzie od 5 lat pisze historie o amerykańskich nastolatkach i ich różnych problemach o dosc oryginalnej tematyce. Teraz ta opowieść została w końcu wydana w papierze pt. Start a fire. Runda pierwsza oraz druga  (2 tomy) oraz Burn the Hell cześć pierwsza i druga.  Trzeba tu zaznaczyć, ze P.s. Pizgacz zaczęła to pisać mając zaledwie 14 lat i jest jedną z pierwszych polskich autorek , która ma na Wattpadzie rzesze fanów . Podpisała pierwszą umowę wydawniczą mając 18 lat kilka miesięcy przed maturą. Wśród nastolatek jest bożyszczem o niezwykłej wyobraźni …. Mocno tajemnicza, kryjąca prywatność dziewczyna przed światem. 

Cały cykl  o Viktorii i Nathanielu to  historia mocna, mięsista i wcale nieromantyczna co podkreśla sama Pizgacz. Akcja dzieje się w USA w małym miasteczku, gdzie dzieją się niepojęte rzeczy. Jak jest naprawdę trzeba się będzie przekonać. Fenomenem jest fakt , ze nastolatka  napisała książkę o nastolatkach co prawda w zupełnie innych realiach. Widać tu ewidentną fascynacje Ameryką. 

Coś mi się wydaje , ze jest to coś podobnego do Zmierzchu, którym swego czasu większość czytelników się zachwycała …. Może nie ???

Był to dzień pełen niezwykłych premier i odkryć bo wydano także nowe powieści zagranicznych autorek, których dawno nie było widać na polskim rynku wydawniczym. 


środa, 16 marca 2022

Panie czarowne czy wiedźmy



Panie Czarowne to moja pierwsza pozycja z Urban fantasy od dłuższego czasu, także jedna z moich pierwszych napisana przez Jakuba Ćwieka.  Była to  dla mnie miła odskocznia od obyczajów oraz kryminałów . 
Dlatego też, z lekką niepewnością wzięłam się za czytanie  a także słuchanie i  nagle wsiąkłam w inny czas i wymiar literatury. Ależ to była dla mnie niespodzianka. Bo w przypadku tej powieści nie ma jakiś magicznych przejść między światem magicznym i realnym. A dlaczego? 

Bo akcja powieści PAŃ CZAROWNYCH dzieje się w polskim zwykłym miasteczku na południu Polski tj. Glucholazach . Tyle , że po wyjeździe z nich zapomina sie, że się tam kiedykolwiek było.
Głównymi  bohaterkami są Bunia, Lilka oraz Betka, które to za pomocą  starej magii pomagają ludziom w różnych problemach. Oprócz tego chronią miasto przed jakimkolwiek złem z różnych historycznych powodów. Oczywiście nie byłoby standardowego Urban fantasy bez walki ze ze złem . Tyle, ze złymi w mniemaniu Zakonu są wiedźmy. I nagle w tej niezwykłej historii poznajemy akcje polowania na czarownice prawie taką  jak w średniowieczu. Czy ta akcja sie uda? Czy charakterne panie czarowne odeprą atak na ich małą specyficzną społeczność ? Co w tym wszystkim robi Gniewomir? Kim jest Jagna? Czy magia jest naprawdę  bekarcią siostrą nauki?

Książka Jakuba Ćwieka zawiera wszystko co powinno być w bestsellerze. Dobrze zarysowane postacie, szczyptę magii oraz świetny opis społeczeństwa małego miasteczka. Widać, ze autor lubi obserwować ludzi w różnych sytuacjach. Smaku dodaje genialne poczucie humoru a także wielowątkowość powieści. Na początku można było  się lekko pogubić. Dużo dało słuchanie w większości  audiobooka w wykonaniu Filipa Kosiora oraz Pauliny Holz. Zresztą  jest to bardzo  ciekawe połączenie lektorów . 

Ja jestem zaintrygowana i chce więcej , wiec pewnie zajrzę do innych powieści autora. 



niedziela, 13 marca 2022

Na poprawę humoru Rudnicka


W ostatnim czasie same smutne i tragiczne informacje, dlatego sięgnęłam po coś pewnego, co na pewno rozbawi i pocieszy czyli książkę ulubionej pisarki Olgi Rudnickiej. Autorkę już jakiś czas temu odkryłam szukając coś podobnego do powieści nieodżałowanej mistrzyni kryminału na wesoło Joanny Chmielewskiej.A na polce czekała tez dłuższy czas pierwsza cześć z serii o Matyldzie Dominiczak charakternej bibliotekarce. 

Oddaj albo giń to przesympatyczna komedia kryminalna i lekko obyczajowa , przedstawiająca historie tajemniczego morderstwa , które zdarzyło się w bibliotece. Główna bohaterka ze znanym sobie wdziękiem i roztrzepaniem stara się rozwikłać zagadkę morderstwa i napaści na szefa. Do tego dzięki swojej pomysłowości staje się także główna podejrzaną. Dlatego też chce sama te sprawę wyjaśnić, czym dwóch policjantów prowadzących pół oficjalnie śledztwo doprowadza do szewskiej pasji. Co z tego  wyniknie? I kogo dodatkowo ta niezwykła osóbka jeszcze rozpracuje? Do czego zaprowadzi ta sprawa Matyldę?

Faktycznie ODDAJ ALBO GIŃ  poprawiło mi humor a wszystko dzięki świetnie zarysowanym postaciom, ich niezwykłym przypadkom i przekomicznym scenom przesłuchań. Można popłakać się ze śmiechu i śmiać się w głos. 
Och jak mi takiego humoru brakowało . Olga Rudnicka pokazała klasę samą  w sobie. 
Polecam na wszelkie smutki, chandry itp.