piątek, 17 stycznia 2020

Słowodzicielka czyli nietypowe fantasy



Nowy rok przywitałam książką, która rozpoczęłam w poprzednim roku czyli Słowodzicielką Anny Szumacher
To jest kolejny raz, gdzie spotykam się z powieścią,  w której bohaterowie są świadomi,  że stworzono ich w celu opowiedzenia ich losów w prawdopodobnie niezwykłej historii. I tak faktycznie jest. 
Poznajemy trzy postacie,   które czują się wyrwane z kontekstu,  bo nie wiedzą dokładnie skąd i kim są.  Poszukują w związku z tym celu ich istnienia, bądź misji, czegokolwiek .... Każda z nich pochodzi z różnych stron i sfer ale mają jeden najważniejszy cel, znaleźć dowódcę a może i nawet fabułę. W wyniku różnych perypetii pojawiają się w realnym świecie,  gdzie odnajdują ważną i zaskakującą dla nich postać, która razem z nimi przez conajmniej dziwne okoliczności nagle pojawia się w "ich" świecie. Tu zaczyna się  jeszcze bardziej intrygująca zabawa , bo myśli i słowa stają się nagle mocno sprawcze. 
Książka ta jest napisana lekkim prostym i dowcipnym językiem.  Jest bardzo sugestywna bo po przeczytaniu nie mogłam się odnaleźć w szarej rzeczywistości.  
Słowodzicielka nie jest typową powieścią fantasy,  gdyż zmusza w pewnym sensie czytelnika  do przemyśleń typu kim jestem,  dlaczego w danym miejscu i co robię na tym dziwnym świecie. 
Może to jest tylko moje odczucie po  smutnych wydarzeniach  w moim życiu a może i nie tylko moje. To zostawiam czytajacym pod rozwagę.
Ja jestem zachwycona nietypową formą powieści,  i pomysłem na nią.  I chcę więcej.  Wiem, że następny tom pojawi się za jakiś czas. 
Gorąco polecam

czwartek, 16 stycznia 2020

Lucyfer

Trochę mnie nie było a dlaczego bo pewien serial mnie wciągnął. A o czym jest ?

O znudzonym Lucyferze Morningstarze, który opuszcza Piekło aby zrobić sobie dłuższą przerwę od swojej piekielnej pracy i boskiej rodziny. Pojawia się w Los Angeles gdzie prowadzi Lux Night Club a w między czasie konsultuje dla policji z piękną  i zdolną  panną Detektyw Chloe. I tu wykorzystuje swoje magiczne zdolności.... Wszystko byłoby fajnie gdyby nie to, że po kolei na Ziemi pojawiają się następni członkowie rodziny Lucyfera. I tu zaczyna się zabawa.....
Serial jest rewelacyjny.
Akcja jest wartka i dowcipna a elementy fantasy nie są przesadzone . Są niesamowite.

Bardzo podobają mi się postacie i boskie i ludzkie ,  oraz wątek Lucyfera u Pani doktor, który dość interesująco się kończy w 4 sezonie. A Rodzinka boska wcale nie jest taka boska.
Teraz już  się nie dziwię dlaczego ci którzy oglądali, czekają na kolejny sezon. Dołączam do Was.
Polecam gorąco.