czwartek, 30 marca 2023

Łączniczka Magdy Knedler

 

Literatura wojenna, obozowa lub powstańcza nie jest łatwym tematem. A do właśnie takiej tematyki należy najnowsza książka Magdy Knedler pt. Łączniczka.

Łączniczka to niezwykle poruszająca i przejmująca historia harcerki, Anny Smoleńskiej, o wielkim poczuciu obowiązku wobec ludzi w potrzebie.  Tłem jej losów jest międzywojenna a później okupowana Warszawa. Miasto w którym mieszkała cała rodzina Smoleńskich światła, wykształcona, otwarta na zmiany oraz pełna optymizmu. Anna spośród nich wszystkich jest najbardziej wyważoną i zamkniętą w sobie osobą ale o wielkim sercu.

„Przecież człowiek to całość. Nie można być mądrym w jednej kwestii i jednocześnie baranem w innej.”

Pisarka w tej powieści w prosty i delikatny sposób pokazuje kim była twórczyni znaku Polski Walczącej. Czym żyła, co lubiła, o czym marzyła i jaka faktycznie była?


W Łączniczce Magda Knedler opisała głównie losy  Anny Smoleńskiej ale i nie tylko. Bo wspomniała o działaniach i życiu innych harcerek takich jak Maria Straszewska, Urka Głowacka, Anna Jachinina oraz komendantki Józefiny Łapińskiej. Poza tym bardzo dokładnie przedstawiła ideę Pogotowia harcerek oraz jego działania podczas okupacji stolicy. Widać tu ogrom pracy autorki na bazie dokumentów i wspomnień z wojennych czasów. Brawo! Bo to niełatwe zadanie w tak umiejętny sposób opisać i wplątać tak ważne działania w wątek biograficzno-fabularny.

I zrobiła to wyśmienicie. Bo przedstawiła to krótkimi prostymi zdaniami, w których zawarła ogrom emocji związanych z wojną, niesprawiedliwością świata  oraz okrucieństwem niemieckiego okupanta. 

„Niekiedy wydaje się jej, że nikt już nie ma prawa do snu, że sen jest przywilejem ludzi wolnych, a ludzie zniewoleni nie śpią , lecz ciągle czuwają.” 

W tej powieści nie mogło zabraknąć opisu losów więźniów w Auschwitz, bo tam po wywrotowych działaniach Anna Smoleńska wraz z innymi się znalazła.

„ Ale przecież wiedzieli, że tak się może stać. Że może przyjść chwila, w której posypie się wszystko, a człowiek zabierze ze sobą do piekła najbliższą rodzinę.”

Pomiędzy tymi wszystkimi faktami - a jest ich trochę - jest zawarta miłość, troska o najbliższych i znajomych i małe radości, które czyniły życie harcerek znośnym w tak okrutnym czasie.

„Nastrój do zabawy trzeba sobie czasem wytworzyć samej. Inaczej oszalejesz.”

„Zwyczajne życie też się liczy, o to przecież ciągle wszyscy walczą. By móc po prostu żyć, mieszkać w godnych warunkach, każdy”

Mnie w tej powieści ujęło podejście Anny do dzieci i jej symboliczna bajka o Mieście Pudełek, którą opowiada za każdym razem w trochę innej wersji dopasowując do oczekiwań dziecka.

A także to, że Magda Knedler potrafiła połączyć losy Anny Smoleńskiej z historią wojennej Warszawy w spójną całość. To jest powieść, która spokojnie mogłaby być obowiązkową lekturą w szkole. Jak zwykle po książce tej autorki jestem rozedrgana oraz pełna wszelkich emocji. Poza tym Łączniczka uświadomiła mi na nowo jak burzliwą mamy historię Polski. I że nie powinno się o tym zapomnieć.

 

niedziela, 26 marca 2023

Sygnatura Sylwi Bies



Miłe jest odkrywanie, gdy dany twórca rozwija swoje możliwości i próbuje swoich sił w innych gatunkach.

Takim właśnie przykładem jest ostatnia książka jednej z niedawno odkrytych przeze mnie pisarek., która do tej pory specjalizowała się w thrillerach psychologicznych . Mowa oczywiście o Sylwii Bies.

Jej najnowsza powieść pt: "Sygnatura" to pełnokrwisty kryminał, w którym już w pierwszym rozdziale pojawia się trup. Wszystko byłoby w miarę normalne, gdyby nie fakt, że w Kamieńcu nie są zwykle popełniane tego typu przestępstwa. 

W tej sytuacji szanse także widzi Rozalia, blogerka kryminalna, która szuka ciekawych zagadek oraz wszelkich sensacji , aby móc je rozwiązać oraz opisać  w swoich artykułach. W związku z tym nie ułatwia pracy policji, która dwoi się i troi aby jak najszybciej znaleźć mordercę. Zwłaszcza, że pojawiają się  bardzo nietypowe ślady na ciele ofiary. Blogerka natomiast chce sobie i nie tylko sobie udowodnić, że jest skuteczna w tym co robi.  Do czego to doprowadzi?

Kto pierwszy znajdzie trop? Kto odkryje, kim jest morderca? Czy zemsta a może próba odzyskania dobrego imienia może być motywem? Kto i dlaczego przekazuje tajne informacje o śledztwie Różyckiej? Co się jeszcze musi wydarzyć? Jakie tajemnice przy okazji sprawy wyjdą na jaw?

Oprócz wątku kryminalnego mamy tu także rozbudowany wątek obyczajowy dotyczący Rozalii Różyckiej. Główna bohaterka ma niezbyt łatwo relację z matką, która ma wysokie wymagania wobec córki. Gdy więc widzi, że ta wpada w tarapaty wywozi ją na wieś myśląc, że ochroni ją przed niebezpieczeństwem. Nic bardziej mylnego…

Przy lekturze Sygnatury nie da się nudzić, bo akcja jest bardzo dynamiczna. Śledztwa prowadzone dwutorowo zazębiają się ale na początku prowadzą donikąd. Do czasu…

Powieść Sylwii Bies to pełnowymiarowy kryminał ze świetną zagadką i historią w tle, zawierający nietuzinkowe postacie. Rozalia jest irytującą młodą osobą, która chce  być popularna za wszelką cenę. Starsza Różycka to profesjonalistka, która chce mieć wszystko pod kontrolą. Do tego pojawiają się problemy prywatne policjantów, które prowadzą do wstydliwych odkryć.  Także Sygnaturę czyta się szybko, wręcz z zapartym tchem bo chce się w końcu poznać rozwiązanie sprawy. A samo zakończenie wbija w fotel, bo czyż można zaplanować idealną zbrodnię ? 

Ja jestem pod wrażeniem tego trzymającego w napięciu do końca kryminału i chcę więcej. Zwłaszcza po finale Sygnatury Sylwii Bies. A już jest wiadome, że w maju pojawi się kontynuacja.

Polecam serdecznie 

 

 

 

 





 






czwartek, 23 marca 2023

Tajemnicza Gra Pozorów

Ostatnio w moje ręce, dzięki Autorom Książek w Obiektywie, trafiła przedpremierowo druga część serii Agencja Detektywistyczna Czajka pt. „Gra pozorów” Katarzyny Gacek (Wydawnictwo Znak). Czy druga część serii jest równie dobra co pierwsza? Czym tym razem zaskoczy czytelników pisarka?

„Gra pozorów” to intrygująca historia o perypetiach zawodowych oraz osobistych Gai, Klary oraz Matyldy, która także angażuje się w pracę agencji przyjaciółki. 

Dla przypomnienia Gaja Stawska to właścicielka Agencji Czajka, którą założyła w wyniku odkrycia zdrady męża.  Niezwykle mocno stąpająca po ziemi matka zbuntowanej nastolatki, przyszłej licealistki Heleny.

Klara to pracownica tejże agencji , która oprócz pięknej aparycji posiada także spory temperament i co najważniejsze licencje detektywa. Gdyby nie to, już dawno Gaja by jej nie zatrudniała z różnych powodów. 

Matylda to przyjaciółka i sąsiadka Gai, która często wyciąga ją z problemów. Oprócz tego, że prowadzi Biuletyn o wszelkich aktywnościach kulturalnych gminy Milanówek , pomaga w szukaniu różnego rodzaju tropów.  To ona jest najskuteczniejsza w rozwiązywaniu różnych zagadek dla agencji zwłaszcza w Grze Pozorów. A dlaczego, zobaczcie sami. 

W Grze Pozorów Agencja Czajka dostaje nowe zlecenie dotyczące zaginionej pisarki kryminałów, Moniki Banach. Oczywiście porwanie zostaje także zgłoszone policji, więc Gaja znów natrafia na irytującego komendanta Lewina, który w poprzedniej części utrudniał jej prowadzenie prywatnego śledztwa.  W związku z tym nic tu nie jest takie proste ani oczywiste. Tym bardziej, że w tak małej społeczności jaką jest Milanówek nie trudno sobie wchodzić w drogę. 

Czy uda się odnaleźć pisarkę całą i zdrową? Kto za tym stoi? Kto mógłby chcieć ewentualnej śmierci autorki? Brat, psychofan a może jeszcze ktoś inny? O jaką tajemnicę z przeszłości autorki może chodzić? Czy tym razem uda się też od razu rozwiązać zleconą sprawę?

Tajemnicze porwanie autorki bestsellerów, nagłe morderstwo, zagadka za zagadką oraz życie  osobiste bohaterek powodują, że nie można się oderwać od tej powieści. Do tego wszystkiego dochodzi tajemnica rodzinna właścicielki Agencji i jej peturbacje z dorastającą nastolatką. Smaczku dodają wątki osobiste z życia Klary i nowy współpracownik Matyldy. 
Dodam, że cała ta kryminalna historia jest opisana niezwykle lekkim i przezabawnym piórem. Wielokrotnie śmiałam się do łez. 

„Był też z całą pewnością heteroseksualny, bo na widok Klary oczy zaświeciły mu się jak kotu na widok śmietanki.”

Katarzyna Gacek pokazuje w swojej powieści, że praca detektywa wcale nie jest taka łatwa. Bo jest ona żmudna, czasem frustrująca w poszukiwaniu kolejnych tropów oraz ewentualnych motywów. Ale i także satysfakcjonująca!
Końcówka powieści właśnie to pięknie pokazuje, bo jest zarówno dynamiczna jak i zaskakująca. Tak jak u Conana Doyl'a czy Agathy Christie. 

Czy druga część jest równie dobra? Tak jak najbardziej. Tak samo jak pierwsza trzyma w lekkim napięciu oraz bawi niecodziennymi sytuacjami. 

Jeśli chcecie poznać dalsze losy bohaterek a także kolejną sprawę zapraszam do fantastycznej lektury jaką jest „Gra Pozorów” Katarzyny Gacek.  W przypadku tej książki można zapomnieć o całym bożym świecie  oraz przy okazji się zrelaksować. Zapraszam na dobrą zabawę z charakterystycznymi postaciami.

Książkę oceniam w skali od 1 do 6 na 6. 
Gorąco polecam.

Zaczytana Podróżniczka 
Justyna Masic
Katarzyna Gacek, „Gra pozorów”, seria: Agencja Detektywistyczna Czajka, Wydawnictwo ZNAK, ISBN: 978-83-240-6530-1

niedziela, 19 marca 2023

Sekretny Składnik


W ostatnim czasie pomiędzy pracą a domem w jeszcze pochmurne i krótkie dni  poprawiałam sobie humor najnowszą książką Jagny Rolskiej i Izabelli Frączyk pt. Sekretny przepis.
 
Jest to zgrabnie opisana historia o świecie kulinarnych celebrytów, którzy zaproszeni do talent show , odbywającym się w podhalańskim klimacie, rywalizują i knują. I wszystko byłoby  w miarę dobrze, gdyby nie różnego rodzaju niespodziewane perypetie. W wyniku jednego zdarzenia telewizyjny program i jego goście ulokowani zostają w pensjonacie Klemensa , który także jest kucharzem i to nie byle jakim. Później zdarzają się bardziej nieprzyjemne wypadki

Czym zakończy się to wszystko? Co jeszcze się wydarzy ? Jakimi ludźmi są celebryci znani z telewizji? I kto pod nimi kopie największe dołki? Czy w tym całym szaleństwie znajdzie się miejsce na miłość bądź przyjaźń ?

Sekretny składnik to niezwykle barwna powieść, której bohaterowie to bardzo wyraziste persony.
Liliana Krasnodębska to irytująca kulinarna celebrytka, której pierwowzorem wcale nie jest znana restauratorka, choć jest wiele między nimi wspólnego. 

Sebastiano Costa to zagraniczny kucharz, który cały czas, mimo wielu lat mieszkania w Polsce, myli znaczenie wielu polskich wyrazów  lub wyrażeń  jak  np. „ jak zwał taki wał’ i jest autorem wielu innych przezabawnych przejęzyczeń. 

Pani Maria to  charakterna góralka oraz babcia  Klemensa, która od zawsze kibicuje mu w kulinarnych poczynaniach i nie tylko. To ostoja spokoju, której jak się zajdzie za skórę, to długo o tym pamięta. 

Natomiast Kornel Omasta to utalentowany kucharz celebryta, którego pierwowzorem jest nikt inny jak Karol Okrasa. (Autorki to potwierdziły). Bardzo spokojny i rozsądny człowiek, który nie czyha, jak co po niektórzy,  na tajemne przepisy pani Marii lub Klemensa. 

Sekretny składnik to intrygująca hybrydowa powieść, bowiem jest połączeniem świetnego obyczaju z domieszką kryminału. A dlaczego o kulinarnym zacięciu? Gdyż obydwie autorki uwielbiają gotować, oglądać wszelkie programy o kucharzeniu itp. Obydwie obecnie hodują w swoich ogródkach nieskończone ilości warzyw, o czym same piszą na portalach społecznościowych.
 
W swojej kolejnej powieści Izabella Frączyk oraz Jagna Rolska świetnie ukazują cały  celebrycki światek  czyli  wszelkie jego blaski i cienie. Poza tym przedstawiają  w niej ciekawostki kuchni podhalańskiej. Jedyne czego tu brakuje  to jakiś najprostszych góralskich przepisów. 
A tak to rewelacja. Bo można się i pośmiać, i pobawić w detektywa aby dowiedzieć się kto i dlaczego chciał się jednego z kucharzy pozbyć.poza tym cała  historia jest napisana niezwykle lekkim językiem, dzięki czemu czyta się książkę bardzo szybko.
Czytanie czytaniem, ale pierwszą  połowę tej dynamicznej powieści przesłuchałam. A to dlatego bo audiobooka świetnie wręcz genialnie interpretuje Anna Matusiak Rześniowiecka . Przyznam się, że dzięki tej wersji zachciało mi się także poczytać, bo ciekawa byłam czy tak samo dobrze się  tę pozycje czyta . I tak, jak najbardziej tak. I forma pisana oraz słuchana jest tak samo dobra, a to rzadko się zdarza. 

Ja jestem mile zaskoczona i w miarę możliwości postaram się nadrobić książki tego barwnego duetu pisarskiego. 
Serdecznie tą powieść polecam na wszelkie smutki. Buzie będą same się Wam śmiały. 

















środa, 15 marca 2023

Spaghetti Poloneze w Scenie Relax



W tym roku założyłam sobie , by choć raz na miesiąc być w teatrze. I plan póki co się udaje. 

W marcu dzięki własnej  rodzicielce , z którą nomen omen lubimy wszystko jest włoskie, pojawiłam się w Scenie Relax na przezabawnym  koncercie polsko-włoskim Moniki Mariotti aktorki i wokalistki. Ta niepozorna kobieta, która kipi niezwykłym seksapilem, też właśnie  jest pochodzenia polsko-włoskiego. I dzięki temu potrafi wyłapać różnice i przezabawnie to opisać z niepodrabialnym unikatowym wdziękiem . 






Przedstawienie Spaghetti Poloneze zaczyna się znanymi włoskimi piosenkami , które większość Polaków zna z telewizji bądź radia. A do tego  artystka  w przezabawnym stylu zaczyna opowiadać o sobie, różnicach między Polską a Włochami  w prawie każdym sensie i wielu innych perypetiach życiowych w Rzymie . 

Muzyka, taniec, śpiew w wykonaniu Moniki Mariotti to emocjonalna bomba, która każdego rozbawi. Ja popłakałam się ze śmiechu i wielu innych widzów tez. Opowieść o kierowcach w korku jest rewelacyjnie opowiedziana , niejeden kabaret tego by nie zrobił tak jak pani Monika, która jest tu bardzo barwną gwiazdą . I to z jaki talentem. 
Wiedziałam, że jest aktorką ale nie zdawałam sobie sprawy, że ma tak potężny głos, z którym potrafi zrobić wszystko.

A do tego ta niesamowita muzyka , która porusza wszelkie zmysły. Nie da sie przy tym usiedzieć. Monika Mariotti pokazała także jak rewelacyjnie tańczy i przekazuje w ten sposób wszelkie emocje. 
Ach i warto dodać, że w trakcie przedstawienia śpiewa także włoskie piosenki po polsku. Jej Interpretacja Felicita to petarda. Do tej pory jeszcze to słyszę. 


Podczas koncertu Spaghetti Poloneze można się uśmiać, wzruszyć i poczuć nostalgicznie. A co najważniejsze świetnie się bawić. 
Warto wspomnieć, że podczas koncertu pojawiają się także niespodziewani goście, którzy tez potrafią zaskakiwać…..

Jeśli masz chandrę lub inne smutki to trzeba iść na Spaghetti Poloneze , wrócisz z bananem na ustach. Ja i nie tylko ja ubawiłam się po pachy. 

Gorąco polecam











sobota, 4 marca 2023

Maverick Top Gun

 

W końcu udało się obejrzeć drugą cześć Top Gun ponad pół roku po premierze. Dzięki temu, że film jest dostępny na najnowszej platformie jaką jest Skyshowtime  zobaczyłam i jestem pod wrażeniem. 

Historia jest prosta. Maverick po raz kolejny podpada dowództwu za niesubordynacje, ale tym razem przed wyrzuceniem z armii chroni go dobry kumpel z dawnych czasów. W ten sposób główny bohater - jedyny w swoim rodzaju Tom Cruise - pojawia się znów w Top Gun tyle, że jako wykładowca i trener. Ma przygotować najlepszych młodszych pilotów do super tajnej misji. Czy uda się to Maverickowi? Czy znów coś się stanie? 

Jest tu oczywiście sporo nawiązań do pierwszej części i przez to historia nie jest taka banalna, jak większość widzów zarzuca tej produkcji. 



Ja jestem miłe zaskoczona bo się dobrze bawiłam, a nawet w niektórych momentach uśmiałam. Sama misja świetnie została pokazana. Zdjęcia i ujęcia fenomenalne, genialne wręcz fantastyczne. Trochę szkoda, że nie w kinie film obejrzałam, bo z tego co słyszałam  to robił niesamowite wrażenia. Do tego jest tu  całkiem fajna muzyka choć przebój Lady Gagi nie stał się takim hitem jak piosenka z pierwszej  części czyli Take my breath away zespołu Berlin. 

Już dawno nie miałam tylu wrażeń podczas oglądania filmu. Bo jednak tu się sporo dzieje. Sami sprawdźcie….