poniedziałek, 27 czerwca 2022

Komedia pomyłek czy komediodramat czyli Chłopak dla teściowej


Najnowsza książka Agnieszki Walczak Chojeckiej to komedia dość dziwnych pomyłek, w którym wiele się dzieje.
 
Natalia w wyniku nieszczęśliwego wypadku traci męża i dostaje w „spadku” opiekę na  jego matką oraz wiele nieoczekiwanych zmian w życiu. Chcąc odciągnąć od siebie uwagę poszukuje mężczyzny godnego jej teściowej. 

Ida to ekscentryczna starsza pani, która stara się uprzykrzyć synowej życie w każdy możliwy sposób. Ma sporo tajemnic rodzinnych i nie tylko, którymi z nikim się nie dzieli. A jeśli już to bardzo zdawkowo i protekcjonalnie.

Ola to najmłodsze pokolenie, które chce jak najszybciej wyrwać się z toksycznych relacji rodzinnych między  babcią a matką. I w wyniku podróży poniekąd służbowej ląduje na jordańskiej pustyni na ponad dwa miesiące z niewidomych przyczyn dla rodzicielki.
 
Czy ten manewr córki Natalii spowoduje bliższą komitywę między synową a teściową? Do czego doprowadzą poszukiwania córki ? Dlaczego Ida nie denerwuje się zniknięciem wnuczki? Co jeszcze się przy tej okazji wyda? Czy w tym wszystkim jest szansa na jakąkolwiek przygodę miłosną?
Bo w  międzyczasie pojawiają się dwaj panowie, którzy wspierają kobiety w tej całej zawiłej sytuacji.
Uff strasznie tego dużo , szczególnie pod koniec powieści wiele się dzieje. 

W moim pierwszym odczuciu powieść ta to tragikomedia lub raczej komediodramat. Wszystko przez wielobarwną oraz wyjątkowo irytującą postać wrednej teściowej, która tylko czeka aby wbić szpilę synowej. Brawo dla pisarki za tak charakterystyczną bohaterkę . Ja byłam wkurzona na maksa. Bo Wszystko co słyszymy o denerwujących teściowych mamy tu w jednej osobie! A do tego pojawia się mało decyzyjna Natalia, która daje sobą manewrować jak naiwne dziecko. Na początku czytelnik jej współczuje ale potem ma dość jej rozmemłania i nie tylko. 

Ale im dalej  dzieje się akcja to ma się wrażenie, ze wszystko jest jedną wielką pomyłką albo zostało ukartowane. Śledztwo przystojnego detektywa prowadzi do tropu niby niebezpiecznej działalności, wiec można byłoby się spodziewać jakiś przestępców .
Ale nie tutaj bo książka Chłopak dla teściowej  kończy się totalnym zaskoczeniem czytelnika.

Nie powiem książkę czyta się dość szybko, bo czytelnik chce wiedzieć jak rozwiąże się wątek Idy oraz Oli. A także ciekawy jest wątku w sumie głównego,  czyli czy znajdzie się godny kandydat dla Idy i nie tylko….
Na przykład czy uda się Natalii utrzeć nosa teściowej. 

Wielobarwne postacie, wiecznie istniejący spór międzypokoleniowy oraz wartka akcja spowodowały , że w sumie  książkę szybko sie czyta. Czy się uśmiałam, no nie do końca. Było kilka zabawnych scen oraz porównań . Nie do końca trafiło do mnie poczucie humoru pisarki. Za to duży plus za ciekawie ujęte wątki podróżnicze i piękne opisy Jordanii. 


niedziela, 19 czerwca 2022

Manifest kobiecy czyli Scenariusz z życia


Mój pierwszy kontakt z literaturą Anny M. Brengos padł na debiut pisarki czyli Scenariusz Życia. Co ciekawe poznałam autorkę kilka lat temu nie wiedząc, ze jest pisarką - cała ja. Przegadałyśmy wtedy pół wieczoru. 

Pierwsza książka Anny M. Brengos przedstawia niby zwykłą historie o zdradzonej żonie i w związku z tym różnych jej perypetiach życiowych.
A tak naprawdę jest to manifest każdej kobiety i zdradzonej i nie zdradzonej …. Można by było tak długo wymieniać. Na pewno niedocenionej oraz stłamszonej przez najbliższych. 

Główna bohaterka to Marta , która odkrywa , że mąż ja zdradza i szlag ją jasny trafia. W chwili kłótni małżeńskiej Boguś rzuca wielkopomny tekst, ze mogłaby scenariusze pisać… A że ten pomysł w pewnym momencie trafia na podatny grunt, to potem wiele  niezwykłych rzeczy się  dzieje. Bowiem  Marta to ambitna osóbka z fantazją, która w tym życiowym zawirowaniu odkrywa , że odzyskała wolność w każdym tego słowa znaczeniu. W związku z tym musi przewartościować swoje Życie. 

Życie to zbyt cenna war­tość, żeby sobie nią nie­fra­so­bli­wie sza­fo­wać. Jaki mu­sia­ła­bym mieć powód do pod­ję­cia ta­kiej de­cy­zji? Jak silny mu­siał­by być bo­dziec, który mógł­by mnie pchnąć do ta­kie­go po­my­słu? Czy ist­nie­je po­ten­cjal­nie ja­kieś ogrom­ne cier­pie­nie, które choć­by hi­po­te­tycz­nie chcia­ła­bym prze­rwać w ten spo­sób? Może tak, nie wiem, nigdy nie cier­pia­łam aż tak bar­dzo. A teraz? Czy cier­pię? Oczy­wi­ście, że do­tkli­wie od­czu­wam do­zna­ną zdra­dę, ale prze­cież, na miły Bóg, pusz­cza­nie się fa­ce­ta w fazie an­dro­pau­zy nie prze­są­dza o życiu...”

I zacząć żyć dla siebie i spełniać swoje marzenia. 

„Po prze­kro­cze­niu swo­jej do­tych­cza­so­wej gra­ni­cy trze­cie­go wy­mia­ru na­bra­łam prze­świad­cze­nia, że nie muszę już ni­cze­go ni­ko­mu udo­wad­niać. Ani że je­stem do­brym pra­cow­ni­kiem – wszak za­ra­bia­łam na swoje uzna­nie przez trzy­dzie­ści lat, ani że je­stem dobrą matką – w końcu moje pi­sklę wy­fru­nę­ło z gniaz­da, może czas od­ciąć pę­po­wi­nę, ani że je­stem dobra bab­cią – okej, nadal nią będę, ale na mniej­szą część etatu – wszak mój wnuk ma dwoje ro­dzi­ców i dziad­ka. Na pewno nie muszę ni­ko­mu udo­wad­niać, że je­stem dobrą żoną.”

Marta dochodzi do takiego momentu, w którym zaczyna powoli kierować swoim życiem i wyborami. Czy życie ma być jednym wielkim kompromisem. Dlaczego się na to my kobiety godzimy? Co musi się wydarzyć aby zrozumieć z czego się w imię miłości i stabilizacji rezygnuje? 

Może jak się już raz zej­dzie z utar­tej ścież­ki, to póź­niej ła­twiej o ko­lej­ne. A może ja nie szu­kam no­wych dróg i no­wych wi­do­ków, tylko wy­pa­dłam z torów i je­stem wy­ko­le­jo­na? Może doj­rza­ła ko­bie­ta nie po­win­na po­rzu­cać zna­nych duk­tów? Może. Ale przy­znaj sama, że choć nie ma gwa­ran­cji, że bez­piecz­nie zaj­dziesz gdzie chcesz, to na no­wych dro­gach od­kry­wasz nie tylko inne wi­do­ki, ale i świe­że emo­cje. Poza tym, cho­dząc wciąż tymi sa­my­mi dro­ga­mi, do­cho­dzi się wciąż w te same miej­sca. A mnie się nie po­do­ba­ło tu, gdzie byłam. A byłam nie tyle w aucie, co na oucie. W każ­dym razie na out swo­je­go życia wy­rzu­cił mnie mój wła­sny były mąż. MÓJ mąż wy­rzu­cił mnie na out MO­JE­GO życia."

Sama forma powieści jest trochę zaskakująca, bo rzadko się teraz zdarzają historie opowiadane w pierwszej osobie. Tutaj to nie przeszkadza, wręcz odwrotnie  bo pomaga zrozumieć główną bohaterkę oraz jej podejście do nowej sytuacji. Dużego smaku dodaje prześwietne ironiczne czasem absurdalne poczucie humoru i zdrowy dystans do siebie. Dzięki  temu też do końca czytelnik kibicuje Marcie w jej poczynaniach i zmierzaniu do celu szczęśliwego spełnionego życia czy po prostu radości z życia. Tu zostały bardzo dogłębnie przedstawione prawdy małżeńskiego bytu przyjaźni i nie tylko . Bowiem gdyby nie wsparcie przyjaciółki, trochę jak u Joanny Chmielewskiej, nic by się w życiu Marty nie wydarzyło. 

Już w pierwszej powieści widać, że pisarka ma świetny warsztat obserwacji oraz opisywania takich sytuacji. 
Charakterystyczni bohaterowie oraz wartka akcja tez dodają tej historii wyjątkowości. 
Ja jestem pod wrażeniem, że w tak prostej oraz dowcipnej formie  można zawrzeć największe prawdy o życiu kobiety w społeczeństwie. 

Uwaga na głośne wybuchy śmiechu ! Lepiej nie czytać w komunikacji publicznej. Ja się z dobrych kilka razy popłakałam ze śmiechu . Jak dla mnie rewelacja .























poniedziałek, 13 czerwca 2022

Prawo do pożądania?


Podczas przygotowań do pierwszego live’a zajrzałam do książki Anny Kasiuk Prawo Pożądania i przepadłam w bardzo niebezpiecznej i gorącej historii z ciekawym przesłaniem. 

Mathilde młoda  utalentowana prawniczka ma wszystko : super karierę , jest piękna kobietą a jednak nie ma szczęścia do związków. Po kilku latach małżeństwa odkrywa zaskakująca prawdę o ukochanym. 

Jean to starszy niebezpieczny mężczyzna, który jest w stanie zrobić wszystko dla swojej kobiety. Czy na pewno? Co go połączy z piękną i zdolną dziewczyną?

Historia, którą  przedstawia w bardzo wysublimowany i gorący sposób Anna Kasiuk, to nie jest żadna   infantylna opowieść. Bowiem porusza ważne kwestie, które są nadal chowane pod dywan. Czy białe małżeństwo to dobry sposób na ukrycie pewnych dysfunkcji? Czy w takim układzie długo można funkcjonować ? Co jest w życiu ważniejsze miłość , stabilizacja czy pożądanie ? Czy pożądanie jest elementem miłości ? Do czego może to doprowadzić?

Prawo Pożądania to niezwykle długo trzymający w napięciu erotyk , jakiego polski rynek wydawniczy dawno nie widział. Pełen pokręconych miłości, zawiłości meskodamskich i niebezpieczeństwa umiejscowiony w ulubionym mieście pisarki, Paryżu. A Opisy scen erotycznych w wykonaniu autorki to małe majstersztyki , które pobudzają wszelkie zmysły. Subtelne, delikatne a czasem gwałtowne i trzymające w napięciu do końca . 

Gorrąco polecam i zapraszam do tego lekko mrocznego świata pełnego wszelkich wrażeń.