poniedziałek, 24 kwietnia 2023

We will rock you



W kwietniu tego roku odbyła się premiera od dawna planowanego musicalu z piosenkami legendarnego zespołu Queen, na który także i ja ,fanka zespołu oraz musicali, czekałam. Udało mi  się go zobaczyć  w teatrze Roma tydzień po premierze.  I to było coś! Mowa oczywiście o przedstawieniu We will rock You.

Wyobraźcie sobie, że w przyszłości istnieje świat bez muzyki, tak właśnie tak. W rzeczywistości technologii mocno rozwiniętej nie istnieje prawdziwa muzyka, a jeśli już to tylko utworzona przez sztuczną inteligencje lub inne elektroniczne dziwolągi. Na tej dziwnej planecie posiadanie instrumentów jest wyrazem indywidualizmu, buntu i wszelkiego zła. Ciekawe czemu?  

Dwoje bohaterów z nie wyjaśnionych dla siebie przyczyn czuje, ze nie pasują do tego I-świata i szukają swojego celu. Ze względu na inność zostają wykluczeni ze swojej społeczności. Dlatego razem poszukują  Tajemniczego celu, który co jakiś czas pokazuje się im w snach. Do czego to doprowadzi?  Kim jest Marzyciel? Czym jest legendarne wiosło? I o co w tym wszystkim chodzi? Kim są gagalaski? Kim naprawdę jest KillerQueen? I o co chodzi futurystycznej Bohemie?

Na te i inne pytania odpowiada niezwykła historia Bena Eltona , w którą są genialnie wkomponowane piosenki zespołu Queen łączące fabułę muzycznej opowieści w spójną całość. I to jaką! I z jak fantastycznymi odnośnikami do obecnych realiów w Polsce i na świecie.. Zarówno muzycznych jak i filmowych. Będziecie się śmiać w głos. Zapewniam.  

Brawo dla reżysera Wojciecha Kępczyńskiego oraz za świetny przekład piosenek i scenariusza dla Michała Wojnarowskiego. Polskie wersje znanych i lubianych utworów nadal mają w sobie to coś. Genialna robota. 
I wielkie brawa dla artystów za rewelacyjne wykonania piosenek czyli Janka Traczyka, Natalii Piotrowskiej-Paciorek, Uli Milewskiej, Małgorzaty Chruściel , Wiktora Korzeniowskiego oraz Janusza Krucińskiego. 

Ciekawa fabuła , rewelacyjna muzyka i wybitne wykonania legendarnych piosenek to bardzo dobry przepis na  100 %- wy  sukces musicalu We will rock You. Wrażenia i emocje po tym niezwykłym przedstawieniu trzymają  widza długo. Bo można się tu i pośmiać i wzruszyć. Historia tu poruszona także daje dużo do myślenia w sensie  globalizacji i wszędobylskiej technologii. Czy jest dobrze, że wszystko jest tak łatwo dostępne? I do czego zmierza nasz obecny świat i pęd do doskonałości?  Tu to wszystko zobaczycie.

Ja jestem zachwycona, że w tak niesamowitej formie, jaką  jest musical,  tyle pokazano i przekazano nam widzom. Bo tu i starszy i młodszy odbiorca znajdzie coś dla siebie. I do tego jeszcze co nie co pośpiewa i nie tylko…..
 
Polecam gorąco i serdecznie



Foto z programu We will rock You .

poniedziałek, 10 kwietnia 2023

Jeszcze jeden rok czyli daj sobie szansę



Jeszcze jeden rok to najnowsza powieść Sylwi Markiewicz , która porusza czytelnika na wskroś . Gdyż w tej pozycji czytelnik może odnaleźć kawałek siebie , bo czyż nie jesteśmy w obecnych czasach samotni w tłumie ….? I w sumie dlaczego?

Beata jest samotną rozwódką a nie singielką jak twierdzi sama bo to lepiej podobno brzmi. 

„Właściwie dobrze, że jest rozwódką, to ładniej brzmi i jest bardziej akceptowalne przez społeczeństwo. Bycie starą panną byłoby o wiele gorsze.”

Po nagłym rozstaniu z mężem wpada w rutynę praca dom, dom praca. Jest bardzo sumienną osobą, która poświęca się pracy bez reszty. Jest w tym także drugie dno, które bardzo ja męczy psychicznie. Na wierzchu przybiera maskę w miarę zadowolonej kobiety , która w środku przeżywa każde niepowodzenie.  Nawet przyjaciółki nie wiedzą co ją tak naprawdę trapi. 

Głównym motywem książki, jest układ między przyjaciółkami a Beatą, który polega na tym , ze każda z nich umówi ją na randkę i dopiero po trzech takich spotkaniach główna bohaterka ma zdecydować czy dany mężczyzna ma szanse być tym jedynym w jej życiu. Jeśli taki się nie znajdzie to odpuszczą jej z damsko-męskim tematem. 

Przecież szczęście to nie tylko facet, to może być wiele rzeczy.”

„Chodzenie do pracy z satysfakcją i przyjemnością jest ważniejsze niż wysokie zarobki. Tego nie da się wycenić bezdusznymi banknotami.”

Czy wśród kandydatów znajdzie się ten jedyny? Która z dziewczyn najlepiej wytypuje mężczyznę dla Beaty? Kogo Beata pokocha? Czy przyjaźń damsko-męska istnieje a może jest początkiem do miłości ? Czy naprawdę musimy grać szczęśliwych nawet przed przyjaciółmi? Co się musi stać aby zaświeciło słońce w życiu głównej bohaterki? Jaka tajemnica rodzinna nie daje spokoju Beacie? 

W Jeszcze jednym roku Sylwia Markiewicz porusza ważne tematy , takie jak samotność w tłumie, trudne relacje rodzinne a co najważniejsze problemy natury psychologicznej. Pokazuje, że nie każdy człowiek jest w stanie z tak wieloma problemami się zmierzyć. Bo dla niektórych jest to zapłon to nerwicy i innych tego typu schorzeń. Oraz że jest to nadal temat tabu, bo mało kto przyznaje się do tego rodzaju problemów. Tutaj jest to świetnie przedstawione. Widać po tym wątku , ze pisarka dobrze rozpoznała ten temat.

Książka dzieli się na dwie części: w pierwszej poznajemy smutne pełne trosk życie głównej postaci a w drugiej jak zaczyna wracać do normalnego życia z pomocą koleżanek, uroczej pani Lidzi i …. kogoś jeszcze. 

W powieści Jeszcze jeden rok odnajdziemy wiele ciekawych postaci, które skrywają za swoimi maskami wiele trosk. Jest tu pani Lidzia , niezwykle energiczna starsza pani sąsiadka , która potrafi pocieszyć w trudnych chwilach. Są przyjaciółki a zarazem współpracownice Beaty, czyli Ola, Weronika i Gabrysia, które dopingują jej w poszukiwaniach mężczyzny życia. Każda z tych kobiet także ma  swoje problemy, o których wstydzi się mówić. Bo nikt nie jest doskonały.

„ Rozmowom i plotkom nie było końca: ich relacje tego dnia zacieśniły się i weszły w nowy etap. Bo to przyjaciółki mówią sobie nie tylko o dobrych rzeczach, ale też o tych złych. To przyjaciele wspierają się w trudnych chwilach, bo gdy tryskamy szczęściem , mamy przy sobie mnóstwo znajomych, ale gdy czas jest gorszy, zostają tylko ci nieliczni , prawdziwi.”

Jeszcze jeden rok czyta się niezwykle szybko, prawie jak  dobry kryminał , bo czytelnik chce się dowiedzieć czy Beatę spotka w końcu coś dobrego oraz czy odnajdzie szczęście u boku któregoś z wyszukanych mężczyzn przez koleżanki. Oraz czy podejmie radykalnie trudną decyzję, która może jeszcze bardziej poróżnić jej rodzinę, a może scalić…

Powieść ta jest pełna emocji , dzięki temu nie można się od niej oderwać. Zawiera wiele prawd, które dają do myślenia. Nawołuje między wierszami do większej empatii , której  tak bardzo brakuje w naszym obecnym życiu. Jeszcze jeden rok to nie jest żaden błachy romans, tylko bardzo dobry obyczaj, który poruszy każdego, młodszego jak i starszego czytelnika.

Ja jestem jeszcze pod silnym wrażeniem powieści Sylwii Markiewicz . Poza tym, bardzo mi się podoba, że w każdej książce tej autorki poruszony jest temat starszych osób, które odnajdują radość życia mimo wielu  trosk. 

„Są ludzie, którzy również myślą o innych, może nie ma ich tak wielu, ale takimi ludźmi przyjemnie jest się otaczać.”

Polecam serdecznie

Bardzo dziękuje Wydawnictwu Pascal ze egzemplarz recenzencki.


wtorek, 4 kwietnia 2023

Niebieski Agnieszki Lis



Niebieski to kolor dobroci, a w niektórych rejonach Polski to kolor chłopięcy a w innych dziewczęcy. 

Natomiast w najnowszej książce  pt: Niebieski Agnieszki Lis to między innymi kolor aury męża głównej bohaterki. To właśnie ta barwa przekonała Justynę do Huberta aby z nim być i żyć w jego rodzinnych stronach.

„Zwykle jednak Hubert był niebieski. Tak niebieski jak chabry, niezapominajki i jak sukienka na wystawie sklepu w pobliżu. Tak niebieski jak aura ojca, zanim odeszła matka. Takiego niebieskiego wokół siebie nie miał nikt”. 

Justyna to główna postać, która po śmierci ojca próbuje sobie ułożyć na nowo życie. Po szybkim zapoznaniu się z młodym dobrym mężczyzną decyduje się na ślub i na wyjazd za nim z miasta na wieś. Niestety rzeczywistość nie jest łatwa, ale nie poddaje się  brutalnym i dziwnym zasadom oraz pomysłom wścibskiej teściowej. Powoli poznaje zasady współżycia w małej społeczności i po dłuższym czasie przekonuje do siebie pewną cześć mieszkańców. Jej nietypowe zdolności w tym pomagają. Tylko te dziwne wizje jej przeszkadzają. I wołanie lasu…

„Gdy straciła z oczu dom, odniosła wrażenie, że płynie. Że jest poza czasem i miejscem, istniało tylko pole, las, słońce i ona”.

Hubert to prosty człowiek, który poddaje się bez zająknięcia zasadom matki. Na początku broni młodą żonę ale później niestety się to zmienia.  Prowadzi gospodarstwo a dodatkowo pracuje dla Ochotniczej Straży Pożarnej. 

Świekra czyli Bogna to charakterna kobieta, która dopóki jej zdrowie dopisuje, rządzi synową i synem ostrą ręką. Chce za wszelką cenę by pojawił się potomek jej rodziny.

Co jest w tym dziwnego? Jaka tajemnica się za tym kryje? Czy Justyna podjęła słuszną decyzję? Czy życie na wsi w jednym domu z teściową to był dobry pomysł? Skąd się biorą u niej  dziwne wizję? Jakie jeszcze tajemnice  wyjdą na jaw?

W powieści Niebieski Agnieszka Lis płynnie prowadzi czytelnika po meandrach życia prostej rodziny na polskiej podgranicznej wsi. Miejsca, gdzie przesądy nadal kierują życiem i mają na nie wpływ. A na tle zwykłego życia opowiada także historię pewnej rodziny, której potomkowie jeszcze żyją…. 

Niebieski to bardzo klimatyczna opowieść, gdzie rzeczywistość spotyka się z przeszłością. A także gdzie wizje spotykają się z realizmem, że już nie wiadomo co jest jawą a co snem. W pewnym momencie chciałam, aby było to jasno pokazane, a później stwierdziłam, że tak to właśnie miało być napisane. Że pisarka taki miała pomysł aby poruszyć wszystkie zmysły czytelnika. Dosłownie.

„Justyna przyłożyła owoc do nosa i zakręciło jej się w głowie. Poczuła zapach powietrza, przestrzeni i wolności, o ile wolność może mieć zapach. Być może właśnie tak pachniała - jak świeżo zerwane, niedojrzałe jabłko”.

Nietuzinkowi bohaterowie, niespotykane zdolności, tajemnica rodzinna, mała zamknięta społeczność i niezwykły klimat czynią najnowszą powieść Agnieszki Lis wyjątkową i zapadającą w pamięci. Do tego w tym wszystkim świetnie zostały opisane niełatwe relacje między synową a teściową - tak bardzo irytującą.

A końcówka Niebieskiego to majstersztyk, którego nikt się nie spodziewa. Jak zawsze jestem po książkach tej autorki rozedrgana i pełna emocji i po Niebieskim mam to samo a może nawet dwa razy mocniej. Sądzę, że wrócę do tej lektury raz jeszcze i odkryję jeszcze jej kolejne walory.

Polecam serdecznie