piątek, 21 lutego 2020

Mayday filmowy całkiem dobry

Mayday to całkiem dobra ekranizacja o mężczyźnie,  który kocha i ma dwie żony i gdyby nie wypadek , nic nikt  nigdy by się  nie dowiedział o całej tej nieprawdopodobnej historii.
Janek jest taksówkarzem i dlatego też udaje mu się jakimś cudem prowadzić podwójne życie.  Gdy trafia do szpitala po wypadku,  dzwoni  do przyjaciela  (Jan Woronowicz) o pomoc  w tak "dobrze:" zorganizowanym kłamstwie.
Dodatkowym wątkiem spoza typowej historii wywodzącej się ze sztuki,  jest wątek przestępców,  którzy mają jakieś  anse do głównego bohatera.
Film jest okraszony subtelnym, sytuacyjnym  a także niewybrednym żartem.  Do tego dobrzy aktorzy Adamczyk i Woronowicz a także Dereszowska i Książkiewicz zrobili kawał dobrej roboty.  Zaskakującą tutaj postacią jest bohater policjanta, którego gra sam pan Grabowski. A to dodaje niezwykłego smaczku.
Jest to film dla każdego do dobrego wyśmiania się a także na odreagowanie wszelkich złych emocji. Bardzo mile mnie zaskoczyła ta komedia, bowiem bardzo rzadko oglądam polskie kino. A tu sprawdzona historia w naszych realiach z dobrymi aktorami zrobiła dobrą zabawę i robotę.
Śzczerze polecam.

wtorek, 18 lutego 2020

Nie lubię się bać czyli debiut Pana Dardy

Generalnie nie lubię się bać a co za tym idzie nie oglądam i nie czytam horrorów. 
Jednakże pe przeczytaniu Cymanowskiego Młyna i zauroczeniu się jego atmosferą stworzoną ewidentnie   przez Stefana Dardę z ciekawości sięgnełam po książkę tegoż autora. I nie zawiodłam się. 

Historia w miarę młodego mężczyzny po szybkim rozwodzie  szukającego na nowo swojego miejsca na ziemi na rubieżach Polski niedaleko Lublina powoduje zaciekawienie.
Jest to spowodowane tym, że perypetie Marka Leśniewskiego, który stara się ułożyć nowe życie  a także wyremontować  Dom, zostały opisane lekkim prostym językiem z lekką dozą niepewności i tajemniczości. 
Jednakże nie jest łatwo jeśli sąsiadem jest morderca a do tego z  niewiadomych przyczyn zaczynają się dziać dziwne rzeczy. A wszystko to dzieje się na totalnym odludziu, otoczonym ciemnym lasem. Dodatkowo śpiew Puszczyka powoduje ciary na plecach nawet u najodważniejszych osobników. 
Na początku bohater nie dowierza temu co widzi ale z różnych przyczyn zaczyna się interesować prawdziwą historią sąsiada a także i zmory,  która ewidentnie chce się go pozbyć z domu . 
Gdy poznaje prawdę stara się pomóc Juszczakowi a także sobie bowiem historia zaczyna też jego dotyczyć.  

Książka ta nie jest takim typowym ociekajacym krwią horrorem na moje szczęście,  jednakże posiada wiele cech dobrego horroru czyli atmosferę,  tajemnice i osobliwą postać upiora. A bieg wydarzeń narasta z umiarem aż do finału. 
Dlatego tez czytając z wypiekami na twarzy kibicowałam Leśniewskiemu w jego nierównej walce z upiorem bo miałam nadzieję,  że dom na Wyrębach odzyska spokój. 
Ogromnym atutem powieści są opisy przyrody, które  łatwo i plastycznie przedstawil autor. 
Ważnym elementem tej historii jest  także męska przyjazń,  dzięki której jest świetnie przedstawiony element człowieczeństwa i dużego wsparcia od drugiej osoby. 
Kto by pomyślał,  że ta pozycja to debiut 2009 roku. 
Teraz pozostaje mi nadrobić zaległości czytelnicze w nowym gatunku jakim jest dla mnie horror.

środa, 12 lutego 2020

Niepozorny banał ......Czyli Cymanowski Młyn

Cymanowski Młyn Magdaleny Witkiewicz i Stefana Dardy   to kolejna pozycja , z którą długo nie mogłam się  rozstać. Nie wiem czy to przez  niepozorną historię czy też przez wyjątkową atmosferę. 
Jest to opowieść o parze, która dostaje w tajemniczych okolicznościach voucher na wyjazd do Cymanowskiego Młyna,  gdzie stara się naprawić nadszarpniete mocno małżeństwo.  Lecz nie jest to łatwe,  gdyż  nagle mężczyzna po paru dniach musi wracać do miasta.    
Pozostawioną kobietą zajmuje się syn właściciela pensjonatu.  Widać że między nimi iskrzy ale dopiero po sesji wywołującej duchy zaczyna się coś dziać. Bowiem przeszłość Moniki zaczyna ją poniekąd prześladować.
Atmosfera  związana jest z samym  miejscem i jego historią  a także właścicielem,  który stara się robić wszystko dla syna dosłownie wszystko. Po latach wychodzą  w związku z tym przerażające fakty i tajemnice.
Ojciem z synem prowadzą pensjonat jednak nie do końca im to wychodzi.  Dopiero tragiczne wydarzenia powodują rozkwit tego trochę strasznego  i tajemniczego miejsca.  
Gdy juz sie wydaje ze nic dobrego  sie nie stanie nagle zaczyna się co nie co układać. Niemożliwe staje się możliwe. ....
Jest to niecodzienna i intrygująca książka o naprawianiu relacji w związku,  o samotności w małżeństwie a także o przeszłości,  z którą nie  łatwo  się pogodzić. 
Jest to jedna z wielu powieści,  którą czyta się na jednym oddechu. Owszem na początku rozwija się powoli ale jak nabiera tempa to już trzyma w napięciu do końca. 
Polecam


wtorek, 4 lutego 2020

Przebudzona Agnieszki Lis erotyk czy dramat psychologiczny



Najnowsza książka  Agnieszki Lis pt: Przebudzona spowodowała , że dwa dni po przeczytaniu nadal jestem "cała w emocjach" od euforii przez ciekawość do wściekłości.

Czemu, otóż jest to historia o dwóch siostrach, szczególnie o młodszej Liliannie, która stara się zadowolić wszystkich, lecz nie zawsze się to udaje. Dziewczyny są  zupełnie różne, mają inny system wartości i dlatego też nie mogą się  do końca dogadać. Lecz w trudnych momentach życia mogą na siebie jednak liczyć. Dodatkowo zostały  wychowane przez samotną rodzicielkę z wyboru, która odcięła je od kontaktu z ojcem.

W związku z brakiem taty Liliannie nie układają się związki  z mężczyznami, traktuje ich instrumentalnie. Dlatego też seks jest tutaj dodatkiem, dziwnym sposobem a nawet narzędziem do wyrażania różnego rodzaju emocji. Do tego po dość zaskakującym wydarzeniu z narzeczonym Honoraty pojawia się problem związany z nerwicą natręctw, Liliana w związku z tym czuję się brudna, niegodna tego wszystkiego , co wydarza się  w jej życiu. Nie umie się z niego cieszyć bo wciąż jej czegoś  w nim brakuje. Czasem jest też  trochę irytująca i neurotyczna, jak to u artystów bywa. 

Jest bowiem studentką Akademii Muzycznej, gdzie kontynuuje naukę gry na fortepianie gdyż  chce być znaną pianistką a muzyka jest jej pasją . Oprócz tego jest osobą ciekawą świata więc gdy pojawia w nowych miejscach takich jak Londyn, Belgia czy Sztokholm zawsze coś zwiedza. Zdarzają jej się także miłe sytuacje ale wszystkiego nie mogę opowiedzieć,  aby nie psuć zabawy z czytania tej pozycji.

Bardzo ważną postacią jest jej przyjaciółka, Marcela -  barwny ptak, córka wiecznie zajętych rodziców szukająca nowych wrażeń.  Dzięki niej główna bohaterka jest szczęśliwszą osobą a dla czytelników  nietuzinkową osóbką.

Za to bardzo irytującą bohaterką jest matka sióstr,  a czemu samemu  trzeba to "zobaczyć".  

Powieść ta jak dla mnie jest bardzo dobrym dramatem psychologicznym o młodej ambitnej pianistce zagubionej w świecie wartości i emocji, których nie potrafi do końca wyrazić  oraz nazwać w odpowiedni sposób. Książka trzyma lekko w napięciu, nie moralizuje a opisy erotyczne są w niej bardzo dynamiczne i zarazem wysublimowane. Nie ma w niej żadnych wulgarnych scen co czyni ją bardziej dramatem czy raczej  bardzo dobrym obyczajem z dość zaskakującym zakończeniem.  Takim, że chciałoby się dalej czytać i czytać a do tego poznać dalsze losy Lilki i Honoraty.
Dodatkowo autorka w pięknym i rytmicznym stylu ukazała nam świat młodych muzyków , a także bardzo plastycznie przedstawiła Londyn czy Wiedeń.
Ja czuję  sie jak zwykle po lekturze ksiazek Agnieszki Lis przeczolgana i rozedrgana i chcę więcej.
Szczerze polecam

niedziela, 2 lutego 2020

Crystal Cirque du Soleil



A w Krakowie na Lema 25 stycznia  działy  się fantastyczne rzeczy...
Mówię o przedstawieniu Crystal Cirque du Soleil, które zrobiło na mnie duże wrażenie.  Bo to nie jest zwykły cyrk, to jest wyrafinowane i  artystyczne połączenie wielu sztuk: gimnastyki, tańca, łyżwiarstwa figurowego, plastyki oraz pięknej muzyki. Do tego historia opowiedziana przez tytułową Crystal jest bardzo życiowa i dosłowne w swoim przekazie.
Polecam małym i dużym widzom.

Do tego mam bardzo dobre wrażenia            z  Tauronu w Krakowie gdzie byłam po raz pierwszy ale i nie ostatni. 
Wszystko profesjonalnie i bezpiecznie zorganizowane, a do tego dojazd rewelacyjny. Najlepiej skorzystać z taxi.