piątek, 28 listopada 2025

Premierowa recenzja Piernikowego serca

 



Niecały tydzień temu byłam na przedpremierowym pokazie najnowszego filmu świątecznego pt. Piernikowe serce w reżyserii Piotra Wereśniaka. Wtajemniczeni widzowie wiedzą, że film został zrobiony na podstawie książek Agnieszka Lis czyli Marcepanowej Miłości oraz Kawiarni Pełnej Marzeń. 

Jest to słodko-gorzka historia o rodzinie Melanii i Jana (uwaga zmiana imienia) i o jej losach, po śmierci nestora rodziny. Justyna i Czarek przyjeżdżają do rodziny w Toruniu  na święta, a także z pewnym zamiarem. Ich syn Janek (znowu zmiana imienia z Norberta) poznaje młodą sąsiadkę Zuzkę , w której sie zakochuje, a jego Ciotka Dagmara (kolejna zmiana) próbuje stanąć na nogi zakładając swoją wymarzoną kawiarnię. To tak w wielkim skrócie aby nie było spojlerowania. 

Jak widać są tu pomieszane wątki, taka była widocznie  wizja scenografów i reżysera. Czy słuszna oceńcie sami. Sama autorka podkreśla, że jej książki są inspiracją dla tego jakże barwnego filmu. Co najważniejsze najbardziej charakterystyczne postacie ze wspomnianych tytułów występują w Piernikowym sercu. 

Mamy tu wymagającą Melanię (Katarzyna Żak), zakręconą Dagmarę (Małgorzata Socha) oraz wybuchowego Pawła (Piotr Głowacki) ojca Zuzki. Justynę i Czarka grają Olga Bolądź oraz Stefan Pawłowski, którzy świetnie zostali dopasowani do bohaterów.  

Co najważniejsze film oddaje charakter książek Agnieszki Lis, bo nie jest tu cały czas słodko-pierdząco tylko na szczęście bardzo życiowo. Czyli trochę gorzko, troche romantycznie i oczywiście wesoło. Scena z bijącym się Mikołajem rozbawi każdego.  I nie tylko ona. Rodzice Zuzki dodają tu element lekkiego szaleństwa. 

Pierwsze wrażenia są rewelacyjne i dla tych co znają wspomniane powieści i dla tych co nie znają. Bądźcie czujni bo w pierwszej scenie występuje autorka. Historia sama się obroniła mimo wielu zmian, a znakomita gra aktorska dopełniła ją ze smakiem. A pięknym tłem był świąteczny klimatyczny  Toruń, w którym zdarzają się cuda. 

Polecam serdecznie wszystkim, którzy lubią filmy świąteczne z biglem i mądrym przekazem i chcą już poczuć atmosferę świąt. 


1 komentarz:

  1. Dagmara od początku jest Dagmarą ,tak w książce jak i w filmie .

    OdpowiedzUsuń