niedziela, 26 stycznia 2025

Kruchość serca męskim okiem



Pod koniec poprzedniego roku miałam lekki zastój czytelniczy. Gdy przeglądałam stos ebooków na czytniku wpadła mi w oko książka administratora jednej z grup czytelniczych. Pozdrawiam serdecznie Oficjalnie najlepsza grupa o książkach. Kiedyś obiecałam sobie, że ją przeczytam zwłaszcza, że z opisu przypominała powieść jeszcze innego polskiego pisarza. I stwierdziłam, że trzeba to sprawdzić.

Z lekką nieśmiałością zaczęłam czytać Kruchość serca Andrzeja Konefała i już na początku wzruszyłam się do łez. Dlaczego? Co takiego wyjątkowego jest w tej historii? 

Kruchość serca to historia Mateusza, męża i ojca , który w wyniku ciężkiej choroby traci żonę. Zostaje na świecie sam z dwójką małych dzieci:  Karolem uczniem szkoły podstawowej oraz malutką Anią. Jego ogromną stratę nasilają tajemnicze przesyłki oraz natarczywe i niepokojące telefony. 

Kto za tym stoi? Co jeszcze może doświadczyć człowieka po stracie najbliższej ukochanej osoby? Komu może zaufać? Czy można po takich sytuacjach wrócić do normalności?

Gdy poznawałam historię głównego bohatera miałam wrażenia, że skądś to już znam. Bo początkowo powieść Andrzeja Konefała przypomina Wyrwę Wojciecha Chmielarza. Ale do czasu…
Gdyż tajemnicze filmy z życia żony oraz dziwne telefony prowadzą do zupełnie innej zaskakującej fabuły. Na początku Mateusz stara się sam rozwiązać swoje problemy, ale gdy nagle podczas spaceru znika córka w końcu decyduje się na pomoc policji. I tu znów zaczyna się sporo dziać. 

W Kruchości serca autor zaskakuje dynamiką zdarzeń i niecodziennymi zwrotami akcji. Dodatkowo książka jest jedną wielką emocją straty, niepewności i totalnej bezsilności. Gdy czytelnik wraz z bohaterem dochodzi do względnej normalności, pisarz rzuca kolejne kłody pod nogi Mateuszowi jeśli nie w pracy, to w domu w związku ze zniknięciem Ani lub kłopotami ze starszym synem. Przygotujcie sobie chusteczki, koniecznie. I dużo kawy bo zarwiecie noc.

Czuję się po tej lekturze totalnie wyżęta, wzruszona, a także wstrząśnięta i zmieszana. Tyle emocji i akcji dawno nie widziałam w jednej książce. To chyba dla mnie za dużo. Ale dzięki temu zapomniałam o  jakimkolwiek kryzysie czytelniczym, i chętnie poznam poprzednią i kolejne powieści Andrzeja Konefała. 

Kruchość serca to sensacyjny thriller, który wciąga od pierwszej strony tak, że czytelnik zapomina o całym świecie. Gdyź nie można oderwać się od tej historii. A ma na to wpływ , oprócz fabuły, lekki i zarazem emocjonalny styl autora. I to jaki. Pierwszy raz spłakałam się nad książką. A to jest duże coś w moim przypadku. 

Jeśli jesteście zaintrygowani to gorąco polecam. 

















 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz