Czerwony to dla większości
ludzi kolor miłości. Według najnowszej książki pt. „Czerwony” Agnieszki Lis
jest to barwa złości i gniewu.
Czemu tak jest? Z jaką historią się to wiążę? I czym ona się
skończy?
Marcelina, podobnie jak
bohaterka Niebieskiego - pierwszej
książki z wielobarwnej serii, widzi barwy w aurach ludzi. Od dzieciństwa ma tą
niezwykłą zdolność i w ten sposób rozpoznaje: kto jest dobry czy zły. Bowiem
każdy kolor ma swoje znaczenie.
„Kiedy
pojawia się pomarańczowy, nie mam wątpliwości, ten człowiek jest zakochany.”
„Fioletowy
to kłamstwo, więc takich ludzi unikam.”
Od pewnego momentu co noc śni o dziwnych niepokojących rzeczach. Faktach, które wydarzyły się lata temu, a mało kto o nich pamięta. Każdy taki sen kończy się nadmiarem mrożącej krew
czerwieni. Kto lub co za tym stoi? Z czym to się wiąże?
W rozwiązaniu tej zagadki
pomagają głównej bohaterce Czerwonego: przyjaciółka Paulina oraz kolega z pracy
Krzysiek. Nagle po spotkaniu rodzinnym do snów dochodzą dziwne wizje, które w jakiś sposób wiążą się z dawną
niedopowiedzianą historią nieistniejącej już wsi Bromerzyk w Puszczy
Kampinoskiej i losów jej mieszkańców. Jakie tajemnice wyjdą na jaw? Czy tylko rodzinne, a może jakieś inne?
„Czy
to żywych trzeba się bać?”
Najnowsza powieść Agnieszki Lis
to bardzo przejmująca oraz intrygująca lektura, która przypomina o zapomnianych
faktach, które miały miejsce podczas zawieruch wojennych i nie tylko.
Bohaterowie Czerwonego są bardzo realni, jak zawsze u autorki i do tego lekko
zabawni. Dzięki temu książka nie jest aż tak straszna. A nie lubię się bać.
Czerwony to głównie thriller o
nieoczywistych sposobach manipulacji, który zaskakuje czytelnika na samym końcu
powieści. I to jak! Trzyma w napięciu tak, że nie można się od niego oderwać. Są
tu także widoczne elementy horroru, czym autorka mnie mocno zaskoczyła. Aż za
bardzo, brr.
Widać, że Agnieszka Lis rozwija się literacko i to bardzo. Brawo!
Ja
jestem zaskoczona, zmieszana i jak zawsze pod wrażeniem kreatywności pisarki.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Autorom Książek w obiektywie.
Świetnie to ujęłaś .Gratuluję .
OdpowiedzUsuń