poniedziałek, 3 lipca 2023

Kiedy nadejdzie burza



W ostatnim czasie nadganiałam zaległości recenzenckie i pomiędzy nimi wpadłam jak śliwka w kompot na nowość od Agnieszki  Lingas Łoniewskiej i Magdaleny Łoniewskiej pt: „ Kiedy nadejdzie burza”.

Po kilku lekkich lekturach pani Agnieszki byłam nastawiona na kolejną tego typu książkę. I w sumie na to liczyłam.  A tu tym razem  trafiłam na kryminał i thriller psychologiczny w jednym  i to naprawdę ciekawy.

Eryk Storm to jeden z głównych bohaterów, który ma wszystko. Niesamowitą karierę boksera, własny klub i całkiem fajną dziewczynę. Wydawałoby się , że nic nie może mu przeszkodzić. Jednakże jego życie nie jest do końca usłane różami. W wyniku dziwnych okoliczności w jego klubie ginie człowiek, który był mu bliski. W związku z tym  policja zaczyna badać sprawę morderstwa, co się okazuje niezbyt łatwe.

Kamil Willman to policjant, który oddaję się pracy w 100 procentach, choć ma jej już po dziurki w nosie.  Jednakże nie odpuszcza tej zagadkowej sprawie i cierpliwie szuka śladu, który pokaże  kto faktycznie miał być ofiarą i dlaczego właśnie ten konkretny człowiek. Dzięki temu poznaje bliżej sławnego boksera, w wyniku czego zmienia mu się spojrzenie na wiele spraw.  

„Człowiek wychowany w określonym systemie, z narzuconymi zasadami stworzonymi przez innych, nie do końca jeszcze jest w stanie  zrozumieć to, co w nim siedzi. (…) Czasami potrzeba lat na to, aby wreszcie znaleźć tę właściwą drogę.”

Kiedy nadejdzie burza to tytuł ważny i symboliczny jednocześnie, bo nawiązuje nie tylko do głównego bohatera ale i także do życiowych zmian i to tych najważniejszych w jego życiu i nie tylko. W tej powieści autorki pokazują jakie jest podejście do tematyki LGBT w obecnym społeczeństwie z różnych perspektyw. I robią to doskonale.

Przy okazji w tej powieści  bardzo barwnie, obrazowo i dosłownie pisarki pokazały świat celebrytów od kuchni. Czyli  Ile w nim jest prawdy a ile fałszu. W tym wszystkim wątek kryminalny jest lekko pominięty, może trochę nawet przewidywalny , zwłaszcza po przeczytaniu prologu. Niemniej jednak jego rozstrzygnięcie jest sporym zaskoczeniem. Bowiem bardzo ciekawy twist został tu użyty.  

Pierwsza wspólna powieść pań Łoniewskich to niby kryminał niby thriller a jednak najbardziej wymieszany gatunkowo obyczaj z ważnym przesłaniem i tematem społecznym.  Oraz z ciekawą spójną fabułą, od której nie można się oderwać. Dużo tu dała narracja , pokazana oczami a właściwie emocjami  głównych bohaterów.   W Kiedy nadejdzie burza nie widać i nie czuć jakiegoś specjalnego zróżnicowania językowego , więc nie widać które fragmenty pisała pan Agnieszka czy Pani Magdalena.  I to jest na duży plus. Ja jestem zachwycona i czekam na kolejną książkę rodzinnego duetu. Ciekawe o czym będzie tym razem….

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz