W tym roku założyłam sobie , by choć raz na miesiąc być w teatrze. I plan póki co się udaje.
W marcu dzięki własnej rodzicielce , z którą nomen omen lubimy wszystko jest włoskie, pojawiłam się w Scenie Relax na przezabawnym koncercie polsko-włoskim Moniki Mariotti aktorki i wokalistki. Ta niepozorna kobieta, która kipi niezwykłym seksapilem, też właśnie jest pochodzenia polsko-włoskiego. I dzięki temu potrafi wyłapać różnice i przezabawnie to opisać z niepodrabialnym unikatowym wdziękiem .
Przedstawienie Spaghetti Poloneze zaczyna się znanymi włoskimi piosenkami , które większość Polaków zna z telewizji bądź radia. A do tego artystka w przezabawnym stylu zaczyna opowiadać o sobie, różnicach między Polską a Włochami w prawie każdym sensie i wielu innych perypetiach życiowych w Rzymie .
Muzyka, taniec, śpiew w wykonaniu Moniki Mariotti to emocjonalna bomba, która każdego rozbawi. Ja popłakałam się ze śmiechu i wielu innych widzów tez. Opowieść o kierowcach w korku jest rewelacyjnie opowiedziana , niejeden kabaret tego by nie zrobił tak jak pani Monika, która jest tu bardzo barwną gwiazdą . I to z jaki talentem.
Wiedziałam, że jest aktorką ale nie zdawałam sobie sprawy, że ma tak potężny głos, z którym potrafi zrobić wszystko.
A do tego ta niesamowita muzyka , która porusza wszelkie zmysły. Nie da sie przy tym usiedzieć. Monika Mariotti pokazała także jak rewelacyjnie tańczy i przekazuje w ten sposób wszelkie emocje.
Ach i warto dodać, że w trakcie przedstawienia śpiewa także włoskie piosenki po polsku. Jej Interpretacja Felicita to petarda. Do tej pory jeszcze to słyszę.
Podczas koncertu Spaghetti Poloneze można się uśmiać, wzruszyć i poczuć nostalgicznie. A co najważniejsze świetnie się bawić.
Warto wspomnieć, że podczas koncertu pojawiają się także niespodziewani goście, którzy tez potrafią zaskakiwać…..
Jeśli masz chandrę lub inne smutki to trzeba iść na Spaghetti Poloneze , wrócisz z bananem na ustach. Ja i nie tylko ja ubawiłam się po pachy.
Gorąco polecam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz