Miłe jest odkrywanie, gdy dany twórca rozwija swoje
możliwości i próbuje swoich sił w innych gatunkach.
Takim właśnie przykładem jest ostatnia książka jednej z niedawno odkrytych przeze mnie pisarek., która do tej pory specjalizowała się w thrillerach psychologicznych . Mowa oczywiście o Sylwii Bies.
Jej najnowsza powieść pt: "Sygnatura" to pełnokrwisty kryminał, w którym już w pierwszym rozdziale pojawia się trup. Wszystko byłoby w miarę normalne, gdyby nie fakt, że w Kamieńcu nie są zwykle popełniane tego typu przestępstwa.
W tej sytuacji szanse także widzi Rozalia, blogerka kryminalna, która szuka ciekawych zagadek oraz wszelkich sensacji , aby móc je rozwiązać oraz opisać w swoich artykułach. W związku z tym nie ułatwia pracy policji, która dwoi się i troi aby jak najszybciej znaleźć mordercę. Zwłaszcza, że pojawiają się bardzo nietypowe ślady na ciele ofiary. Blogerka natomiast chce sobie i nie tylko sobie udowodnić, że jest skuteczna w tym co robi. Do czego to doprowadzi?
Kto pierwszy znajdzie trop? Kto odkryje, kim jest morderca? Czy zemsta a może próba odzyskania dobrego imienia może być motywem? Kto i dlaczego przekazuje tajne informacje o śledztwie Różyckiej? Co się jeszcze musi wydarzyć? Jakie tajemnice przy okazji sprawy wyjdą na jaw?
Oprócz wątku kryminalnego mamy tu także rozbudowany wątek obyczajowy dotyczący Rozalii Różyckiej. Główna bohaterka ma niezbyt łatwo relację z matką, która ma wysokie wymagania wobec córki. Gdy więc widzi, że ta wpada w tarapaty wywozi ją na wieś myśląc, że ochroni ją przed niebezpieczeństwem. Nic bardziej mylnego…
Przy lekturze Sygnatury nie da się nudzić, bo akcja jest bardzo dynamiczna. Śledztwa prowadzone dwutorowo zazębiają się ale na początku prowadzą donikąd. Do czasu…
Powieść Sylwii Bies to pełnowymiarowy kryminał ze świetną zagadką i historią w tle, zawierający nietuzinkowe postacie. Rozalia jest irytującą młodą osobą, która chce być popularna za wszelką cenę. Starsza Różycka to profesjonalistka, która chce mieć wszystko pod kontrolą. Do tego pojawiają się problemy prywatne policjantów, które prowadzą do wstydliwych odkryć. Także Sygnaturę czyta się szybko, wręcz z zapartym tchem bo chce się w końcu poznać rozwiązanie sprawy. A samo zakończenie wbija w fotel, bo czyż można zaplanować idealną zbrodnię ?
Ja jestem pod wrażeniem tego trzymającego w napięciu do końca kryminału i chcę więcej. Zwłaszcza po finale Sygnatury Sylwii Bies. A już jest wiadome, że w maju pojawi się kontynuacja.
Polecam serdecznie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz