czwartek, 10 lutego 2022

Filmowo mi

Czasem nadchodzą takie dni gdy chce się coś innego obejrzeć niż to co leci w telewizji.

Jako że nie tylko jestem ksiązkoholikiem ale i też filmoholikiem to właśnie dzisiaj miałam wieczór z dwoma świetnymi ekranizacjami książek.  Po prostu dwa w jednym. Co prawda danych powieści nie znam, ale za to dużo słyszałam o jednej z produkcji. 

Kiedyś gdy oglądałam rozdanie Oscarów natrafiłam na tytul WODA DLA SŁONI,  który miał wtedy sporo nominacji ale żadnej nagrody podczas Gali nie dostał. Za to otrzymał  nagrodę za Ulubiony Dramat w Peoples choice oraz za Ulubionego aktora w Teen Choice dla Roberta Patissona (jak żeby nie inaczej).
I dziś w końcu film obejrzałam i jestem mile zaskoczona i historią a także świetną grą aktorską.  Opowiada o młodym ambitnym weterynarzu, któremu w jednej sekundzie plany i marzenia walą się  bo nie tylko traci rodziców ale i także dom rodzinny.  Przez niebywały przypadek trafia na pociąg cyrkowy, w którym poznaje zupełnie inny świat i nie tylko.  Pomaga przy zwierzętach że względu na swój zawód i miedzy innymi stara się okiełznać nowy nabytek cyrku czyli słonice Rosie a przy okazji poznaje od innej strony żonę właściciela cyrku. Tutaj oprócz świetnej gry aktorów dużo daje piękna muzyka oraz kostiumy z lat 20 30tych XX wieku.  Nie obyło się bez polskich akcentów w filmie,gdyż główny bohater jest Polakiem i właśnie  tytułowa słonica rozumie komendy tylko po polsku. A jak wiadomo nie jest to łatwe zadanie dla obcokrajowców. 




PIEŚŃ IMION to niezwykle przejmująca historia młodego skrzypka polskożydowskiego pochodzenia o niebywałym talencie.  Młody chłopak zostaje w Londynie gdzie uczy się grać na instrumencie od najlepszych,  podczas gdy jego rodzina w Polsce przeżywa najgorsze podczas II wojny światowej.  
Po kilku latach jego przyszywany ojciec organizuje dla niego koncert, na którym ma mieć debiut jako solista. Niestety z niewiadomych przyczyn chłopak nie pojawia się.  Po 30 latach jego przyszywany brat natrafia na ślad,  że zaginiony jednak żyje.  Przeprowadza prywatne śledztwo, które w końcu zaczyna mieć efekty. 
Film jest bardzo klimatyczny, pełny pięknej muzyki a zarazem smutnej historii o polskich Żydach podczas wojennej zawieruchy. Pokazuje czym dla tego narodu jest wiara i rodzina. Można się wzruszyć.

Jak widać w obydwu filmach były silne polskie akcenty. W Pieśni Imion występuje także nasza polska aktorka Magdalena Cielecką. 

Polecam obydwie produkcję. 




 













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz