W lutym tego roku pojawiło się wznowienie książki Magdaleny Witkiewicz pt. Szkoła żon wydane przez Pracownię dobrych myśli. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało sie, że nie znam tego tytułu. Byłam pewna, że czytałam wiele lat temu a tu taka niespodzianka.
Bohaterkami powieści Magdaleny Witkiewicz są głównie kobiety, które chcą coś zmienić w swoich związkach z mężczyznami a także i głównie w swoim życiu.
Julka, Jadwiga, Misia i Marta przyjeżdżają w różnych celach do pensjonatu, w którym wiele ciekawych rzeczy się uczą. Bo nie jest to takie zwykłe SPA, jak się spodziewają.
Na czym polega projekt Szkoła żon? O co w nim chodzi? Co tak naprawdę daje kobietom, które do niej przyjeżdżają?
„Ty masz ochotę, musisz tylko za bramą szkoły zostawić skromność, skrupuły, opory i konwenanse.”
Szkoła żon to powieść nietypowa jak na Magdalenę Witkiewicz, owszem jest obyczajówką, która nawiązuje pomysłem do komediodramatu Moliera ale to nie wszystko. Jest to także książka z bardzo ważnym przesłaniem do kobiet aby dbały o siebie w każdym calu i pamiętały o sobie a także żartobliwym manifestem do współczesnych pań i panów.
A dodatkowo jest także troszkę niegrzeczna. Niespodziewałam się tego zupełnie po autorce, ale odrobina pikanterii dodaje tej historii ciekawego smaku. Spokojnie, opisy tych scen są tak wysublimowane i delikatne, ze nikt tu się nie zgorszy.
„ Jesteśmy tu po to, by każda z nas oswoiła sie ze swoim ciałem. By każda pokochała siebie. Bo siebie trzeba kochać.”
Ubawiłam się tu głównie przy scenach z Misią, wzruszyłam i poczułam jak bym była klientką tegoż niesamowitego miejsca. Wątki głównych bohaterek są bardzo wciągająca i pokazują jak to życie dziwnie się układa. Dają sporo nadziei bo jakby to było, gdyby u mistrzyni od szczęśliwych zakończeń nie była owego. I jest na tyle intrygujące, że cieszę się za czeka na polce na mnie druga część książki.
Szkoła żon to pozycja nieodkładalna, przeczytałam ją w weekend. Do recenzji dłużej dojrzewałam. Genialny styl pisarki z niezaprzeczalnym poczuciem humoru tworzą po prostu majstersztyk. A charakterne postacie nadal rezonują we mnie. Dlatego tez za momencik zacznę czytać drugą część, którą jest Pensjonat Marzeń,
Zapraszam do niezwykłej lektury, która uczy, bawi i nie tylko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz