Z lekką niepewnością zaczęłam czytać ostatnią powieść z serii greckiej Macieja Siembiedy pt. Kairos. Podchodziłam do niej z pytaniem czy będzie tak samo dobra jak poprzednia część. I … się mile zaskoczyłam. Co prawda czytałam dłuższy czas ze względów historycznych poruszonych przez autora, ale dzięki temu mogłam się doedukować aby zrozumieć parę kwestii.
Fabuła początkowo mnie zaskoczyła i lekko zadziwiła, bo głównym wątkiem jest sport a dokładnie piłka nożna. Właśnie w taki sposób czytelnik poznaje głównych bohaterów bo, jak zawsze jest ich dwóch, Waltera i Bernarda Pyków. Jeden z nich to niesamowicie utalentowany piłkarz, który marzy o wielkiej karierze sportowca. Drugi także jest piłkarzem raczej z przymusu i bez większych ambicji, choć jest charakterny. Walter dostaje wielką szansę, aby grać w reprezentacji Lwowa, co ma mu dać nadzieje na jeszcze szersze perspektywy. Jednak w pewnym momencie nastaje czas wojny i szybkich radykalnych zmian w jego i kuzyna życiu. Przez zupełny przypadek zostają posądzeni o polityczne zagrożenie, gdy próbują stworzyć najlepszą narodową śląską drużynę. I miedzy innymi przez to ich losy zaczynają się komplikować.
Jak to możliwe? I w jaki sposób ? Do czego to doprowadzi? Co się jeszcze może wydarzyć w ciężkich czasach wojennych i powojennych? Ile może znieść człowiek ? Co może trzymać mężczyzn przy życiu? I jak ma się do tej historii wątek złodziei kieszonkowych?
Chciałoby się powiedzieć, że Kairos to fantastyczna powieść łotrzykowska w której wiele się dzieje, a potem przychodzi myśl, ze wiele opisanych faktów jest prawdziwych. Bowiem w książce Macieja Siembiedy zawarta jest niezła pigułka historyczna o Górnym Śląsku i Bytomiu, gdzie właśnie toczy się akcja. I nie tylko. Bowiem losy wojenne prowadzą kuzynów Pyków do Grecji, Turcji i….
I z tego co zauważyłam została tu także przedstawiona historia powstania samego PZPN-u. Uwierzycie?
„ Wy, politycy gracie piłkę lepiej niż piłkarze.”
Oczywiście jak w poprzedniej części główni bohaterowie poznają zarówno Kostasa jak i braci Janików. Także w niecodziennych okolicznościach.
Jestem wstrząśnięta, zaskoczona i pod wrażeniem Kairosa Macieja Siembiedy. Wielkie brawa dla autora za tak brawurową opowieść oraz za różne smaczki naukowe i historyczne wtrącone do niej. A na koniec ta tajna broń?! Rewelacja.
W takiej formie jak książki Macieja Siembiedy dużo przyjemniej poznaje się dramatyczną i tragiczną historię II wojny światowej. Nic nie dają suche fakty, jeśli nie opisze się ich w odpowiedniej formie. A powieści z serii greckiej Siembiedy idealnie pokazują jak wojna wpływa na ludzi i losy ich rodzin. Powinny być lekturą obowiązkową.
Polecam serdecznie
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Autorom Książek w obiektywie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz