Szykując się do spotkania urodzinowo-autorskiego bloga, zajrzałam do jednej z najnowszych powieści Anny Kasiuk pt. Taksówkarz. I jak zwykle bywa z książkami autorki przepadłam w tej historii mimo wielu innych zobowiązań. Czemu? Co takiego jest w tej konkretnej pozycji? Jak to pisarka robi?
Taksówkarz to opowieść o Mariuszu, który po trudnych przeżyciach stara się ułożyć życie na nowo. Po odejściu z policji zaczyna jeździć na taksówce, co sprawia, ze staje się nieświadomym a z czasem świadomym świadkiem różnych perypetii życiowych klientów. W ten sposób poznaje problemy ludzi, którzy traktują kierowcę jak terapeutę.
„ Czasami coś podpowiem, jeśli widzę, że pasażer tego oczekuje, ale w większości przypadków słucham. Ludzie potrzebują uwagi. Chcą być słuchani, bo łatwiej jest iść dalej, kiedy zrzucisz z siebie zbędne obciążenie.”
Robiąc kursy poznaje kolejne osoby, które w pewnym momencie zaczynają dla niego coś więcej znaczyć. Kim dla niego będą Kasia, Malwina czy pani Nina? Każdej z kobiet na początku pomaga w różnych sytuacjach i dzięki temu czuję moc swojej sprawczości oraz zaczyna znów chcieć cokolwiek. Więcej niż normalnie. W pierwszej postaci poznaje bratnią duszę, która tak samo jak on jest po przeżyciach. Drugiej, zagubionej osóbce w wielkim mieście, faktycznie pomaga w ułożeniu życia. I to jak dosłownie! A starsza pani jest dobrą duszą, która zawsze wyczuwa jego emocje i dobrze doradzi. W pewnym momencie dzieje się niezwykła rzecz, bo historie bohaterek zaczynają się powoli zazębiać.
Czy to jest prawdopodobne w prawdziwym życiu? A może nasze istnienie jest jakimś rodzajem nieznanej nam układanki? Bo po lekturze Taksówkarza mam właśnie takie wrażenie. Historia opisana przez Annę Kasiuk pokazuje , że małe lub zwykłe codzienne gesty czy troska o drugą osobę są najważniejsze dla ludzi. A nie jakieś wydziwnione zapewnienia. I właśnie to między innymi powoduje przemianę Mariusza i co ważniejsze ciekawość czytelnika co będzie dalej.
„Czasami odnoszę wrażenie, że wartościowych ludzi poznajemy w zupełnie zaskakujących sytuacjach i od razy wiemy, że warto zatrzymać ich przy sobie na dłużej.”
Taksówkarz to nie banalna historia, która zabiera człowieka w zakamarki życia i przypomina co tak naprawdę jest w nim najważniejsze. Anna Kasiuk opisuje to w tak przenikliwy sposób, że nie sposób zapomnieć o bohaterach i ich rozterkach. Ja po skończeniu lektury cała byłam w emocjach i chciałam jeszcze więcej. A Niezwykły styl autorki oraz narracja w pierwszej osobie sprawiły, że nie mogłam się oderwać od książki.
Przeczołgana różnymi emocjami gorąco polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz