Ostatnio w moje ręce wpadają perełki dla młodzieży. Tym razem dla starszych nastolatków, choć według autora Słonej Wanilii miała ta książka być dla 30-latków, którzy jeszcze trochę pamiętają czasy licealne. No cóż, ja mam 40+ a coś tam jeszcze pamiętam z tych czasów, dzięki mojej połówce.
Słona Wanilia Artura Tojzy to historia nastolatka, który nie chce się wyróżniać z tłumu, ma swój świat i ma swój pomysł na życie. Tomek to , jak przyjaciele mówią, nerd który wpada w małe kłopoty i w związku z tym musi swoje odpracować w pewnym szkolnym klubie. Kierują nim dwie przebojowe dziewczyny Amanda i Anna, które po pierwszym poznaniu mają wrażenie, że chłopak je totalnie ignoruje bo nie reaguje na ich zaczepki a co najciekawsze nie chce podać do siebie namiarów. I totalnie ignoruje fakt, że są atrakcyjnymi dziewczynami, co powoduje ich coraz większą złość. Poza tym wszystko robi tak, aby nic więcej nikt od niego nie chciał. Nic bardziej mylnego bo dzięki Tomka pomocy, impreza walentynkowa odnosi sukces i dziewczyny chcą robić więcej wydarzeń z jego udziałem. Nastolatki dwoją się i troją aby w jakiś sposób poruszyć racjonalnego aż do przesady i niezbyt śmiałego nastolatka, który jest dla nich wyzwaniem.
„Czasem mam wrażenie, że łatwiej być przeciętnym. Nie wyróżniać się z tłumu i po prostu robić swoje.”
Co z tego wyniknie? Co się musi zdarzyć aby chłopak zaczął się integrować z rówieśniczkami? Jakie ma tajemnice? Czy faktycznie dziewczęta są tak przebojowe jak wszyscy myślą? Czy wpłyną pozytywnie na Tomka?
Jeśli przypadkiem szczęście na ciebie wpada, to nie warto czekać, tylko trzeba je łapać i mocno trzymać.
Słona Wanilia to dowcipna a zarazem slodko-gorzka historia poruszająca obecne problemy nastolatków, w której znajdziemy bardzo ciekawe postacie. Bohaterowie ci mają już pierwsze trudne przeżycia, które krzywią ich spojrzenie na wiele spraw. Czasem są bezkompromisowi, czasem dyplomatyczni za to z silnymi osobowościami, które stykając się iskrzą a zarazem przyciągają.
Nadchodzi taki moment, gdy trzeba zostawić przeszłość za sobą i ruszyć do przodu. Inaczej ryzykujesz, że zostaniesz sam na tym świecie.
Artur Tojza bardzo płynnie i zabawnie snuje opowieść o nastolatkach, którzy mają za chwilę zdecydować co będą robić w życiu. Nie, nie , to nie jest w żaden sposób przerysowane, jest właśnie takie w sam raz. Bo porusza nastoletnie problemy w bardzo lekki sposób, że nie będzie czytelnik płakał a raczej zastanawiał się, co on w tym wieku by zrobił w konkretnej sytuacji. Czy podobnie by zareagował jak Tomek lub Amanda? A także przemyślał swoje zachowanie wobec swoich dzieci lub rówieśników. Ta pozycja jak najbardziej jest i dla dorosłych jak i młodych czytelników.
Ja się szczerze uśmiałam i dobrze bawiłam podczas czytania Słonej Wanilii. Historia wciąga tak, że połknęłam ją w niecałe trzy dni z lekkimi przerwami. I czekam na kolejny tom serii.
Bo ma być już niedługo.
W skali od 1 do 6 oceniam na 5. I zapraszam do lektury, bo naprawdę warto.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz