Najnowsza książka Malwiny Chojnackiej to thriller obyczajowy w czystej postaci zapadający na długo w pamięci.
Głównymi bohaterkami DEMETER są siostry Iga i Olga , które przez dłuższy czas nie mogą się dogadać z wielu powodów. Nagle w ich życiu nadarza się sytuacja , która wiele zmienia w ich stosunkach. Bo gdy nagle znika Iga , Olga wiedziona instynktem zaczyna prowadzić własne prywatne śledztwo w celu odnalezienia siostry i jak sie okazuje nie tylko. Pomaga jej w tym Hubert, który twierdzi, ze Iga jest jego miłością. Tajemnicze zaginięcie Igi prowadzi ich na wyjątkowo mroźne i śnieżne Mazury do hotelu, w którym wiele się dzieje złego. W Odonacie odnajduje po wielu perturbacjach siostrę , która także ma swój cel. Bardzo zaskakujący. Bo zaginięcie Igi było tylko przykrywką, aby odnaleźć coś znacznie ważniejszego. Prawdę o wielu niewygodnych sprawach, które przeszkadzają wielu osobom.
Kim jest właściciel Odonaty? Dlaczego pracownice hotelu znikają? Co z tym wszystkim ma do czynienia Fundacja Demeter? Kim jest dziewczyna, której szuka Iga? Co się musi wydarzyć, aby siostry zaczęły z sobą rozmawiać ? Jakie tajemnice zostaną rozwikłanie? Co jest skłonna zrobić kobieta, aby odnaleźć szczęście? Co jest obsesją a co miłością?
Bo to była miłość. Egoistyczna i straszna, ale skłonna do poświęceń. Toksyczna i bolesna, ale silna. Czasem miłość jest właśnie taka.
Tyle pytań i emocji jest zawartych w powieści Malwiny Chojnackiej, od złości przez nienawiść do niewinnej miłości. Dlatego też wyjątkowo szybko i płynnie czyta się te pozycje. A oprócz tego , w tym całym zamieszaniu, autorka porusza ważne tematy od siostrzanej miłości przez pomoc bitym dziewczynom do bestialskiego i przedmiotowego traktowania kobiet. Dla niektórych ta książka może być zbyt mocna. Bowiem w powieści Malwiny Chojnackiej odnajdujemy także elementy soczystego erotyku. Ciekawie prowadzona narracja z trzech punktów widzenia i dość interesująco zarysowane postacie dodają charakteru DEMETER Malwiny Chojnackiej . A czy jest nawiązanie do mitu Demeter i Persefony to musicie sprawdzić sami.
Ja jestem pod wrażeniem, choć na początku miałam chwilę zwątpienia. Ale im dalej i głębiej poznawałam historię, to nie mogłam się oderwać. Demeter przeczytałam w niespełna dwa wieczory, a książka nie należy do cienkich pozycji. Polecam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz