piątek, 17 stycznia 2020

Słowodzicielka czyli nietypowe fantasy



Nowy rok przywitałam książką, która rozpoczęłam w poprzednim roku czyli Słowodzicielką Anny Szumacher
To jest kolejny raz, gdzie spotykam się z powieścią,  w której bohaterowie są świadomi,  że stworzono ich w celu opowiedzenia ich losów w prawdopodobnie niezwykłej historii. I tak faktycznie jest. 
Poznajemy trzy postacie,   które czują się wyrwane z kontekstu,  bo nie wiedzą dokładnie skąd i kim są.  Poszukują w związku z tym celu ich istnienia, bądź misji, czegokolwiek .... Każda z nich pochodzi z różnych stron i sfer ale mają jeden najważniejszy cel, znaleźć dowódcę a może i nawet fabułę. W wyniku różnych perypetii pojawiają się w realnym świecie,  gdzie odnajdują ważną i zaskakującą dla nich postać, która razem z nimi przez conajmniej dziwne okoliczności nagle pojawia się w "ich" świecie. Tu zaczyna się  jeszcze bardziej intrygująca zabawa , bo myśli i słowa stają się nagle mocno sprawcze. 
Książka ta jest napisana lekkim prostym i dowcipnym językiem.  Jest bardzo sugestywna bo po przeczytaniu nie mogłam się odnaleźć w szarej rzeczywistości.  
Słowodzicielka nie jest typową powieścią fantasy,  gdyż zmusza w pewnym sensie czytelnika  do przemyśleń typu kim jestem,  dlaczego w danym miejscu i co robię na tym dziwnym świecie. 
Może to jest tylko moje odczucie po  smutnych wydarzeniach  w moim życiu a może i nie tylko moje. To zostawiam czytajacym pod rozwagę.
Ja jestem zachwycona nietypową formą powieści,  i pomysłem na nią.  I chcę więcej.  Wiem, że następny tom pojawi się za jakiś czas. 
Gorąco polecam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz