piątek, 26 stycznia 2024

Wypatruj naszej gwiazdy


Ostatnio czytałam książki o młodzieży a wszystko przez to , że wcześniej miałam szczególną przyjemność poznać nieznaną historię. Bo mało kto wie lub pamięta opowieści pradziadków o tym, że polskie dzieci rodzin zesłanych na Sybir zostały przetransportowane do Indii. A działo się to w czasie drugiej wojny światowej w ramach hinduskiej pomocy humanitarnej na podstawie układu podpisanego przez gen. Władysława Sikorskiego. Gwoli ścisłości to w 1942 roku gen. Anders wyprowadził z ZSRR do Iranu 115 tys. osób, w tym ponad 75 tys. żołnierzy i blisko 40 tys. cywili. Dla ocalałych kobiet i dzieci szukano bezpiecznego miejsca, gdzie doczekaliby końca wojny. Na prośbę polskiego rządu w Londynie schronienia udzieliło im kilka krajów: Meksyk, Nowa Zelandia i brytyjskie kolonie w Afryce.  Jednak pierwsze pomoc zaoferowały Indie oraz ma­ha­ra­dża Jam Saheb Di­gvi­jay Sinh­ji, który jako pierwszy w 1942 usta­no­wił Osie­dle Dzie­ci Pol­skich w Ba­la­cha­di w Jam­na­ga­rze dla ma­łych pol­skich ze­słań­ców wy­wie­zio­nych z ZSRR przez Armię An­der­sa.

Właśnie o tej niezwykłej  indyjskiej pomocy napisała powieść Imogene Salva. 
Wypatruj naszej gwiazdy  to historia napisana przez życie, w której autorka opisuje losy swojej matki i jej rodziny w tak trudnym czasie. Na podstawie pamiętników oraz matczynych opowieści autorka skrupulatnie odtworzyła trasę podróży do Indii oraz dokładnie opisuje losy swoich dziadków oraz rodzeństwa głównie Ziuty i Jadwigi. W ten sposób czytelnik poznaje trudy transportu na Sybir zwany nieludzką ziemią., a później tej najważniejszej podróży do indyjskiego raju w Jamnagarze. Na tle tych niebezpiecznych wydarzeń poznajemy troski, smutki i małe radości rodziny Nowickich. I kolejne etapy ich życia. A jedynym mottem rozdzielonej rodziny są słowa matki Ziuty „Wypatruj naszej gwiazdy.”
Wypatruj naszej gwiazdy to emocjonalna historia zesłanych Polaków, która została delikatnie a zarazem bardzo realnie opisana przez Imogene Salva. Jest to co prawda bardzo trudna opowieść, ale dająca mimo wszystko wiele nadziei i miłości. Pokazuje jaką wielką siłą jest  matczyna miłość i wiara w dobro. Tu autorka sporo też pisze o wierze w Boga…..

Ja jestem pod wrażeniem książki Imogene Salva. Co prawda przeczołgała mnie emocjonalnie ale też sporo uświadomiła. Bo w szkole nie uczono nas o tej niewygodnej historii.??? Człowiek uczy się całe życie.

Oceniam tę pozycję w skali od 1 do 6 na 5. 
Dziękuję za egzemplarz recenzencki sztukater.pl.



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz