poniedziałek, 18 lipca 2022

Kto tu jest ofiarą czyli Wzorzec Karoliny Glogowskiej

 


Ostatnio trafiam na książki poruszające ważne tematy społeczne. Właśnie taką powieścią jest Wzorzec Karoliny Glogowskiej, którego tematem przewodnim jest przemoc w rodzinie, mająca dwie twarze. Jedną męską oraz drugą żeńską, gdyż takie przypadki także się zdarzają. 

Główna historia to splot zdarzeń z przeszłości oraz teraźniejszości dwojga bohaterów Sawy Boguckiej oraz Adama Hinza. W teraźniejszości Hinz staje się  ofiarą a Bogucka prawdopodobnym mordercą. W przeszłości ta para miała wiele ze sobą wspólnego.  Czy to  była miłość czy jednak  obsesja a jeśli tak to z czyjej strony? Kto tu jest faktycznie ofiarą, a kto naprawdę oprawcą? To kilka pytań, które nasuwają się podczas poznawania tej nieprawdopodobnej historii. Właśnie nad takimi dylematami staje prokuratorka oraz patolożka. A także obrońca ? Czy na pewno? Jak skończy się śledztwo i proces? Co jest prawdą?

WZORZEC to bardzo wciągająca opowieść , która zapada w pamięć na długo i wręcz obsesyjnie chodzi po myślach czytelnika.  Jest totalnie nieprzewidywalna, gdyż poznając przeszłość głównych bohaterów cały czas się zastanawiamy nad ich motywami zachowań.  Czy miłość może być także obsesją? Czy pamięć ludzka  może być wybiórcza? Czy morderstwo można zaplanować czy tez nie? Co jest prawdą a co jest grą i czyją?

Książka Karoliny Głogowskiej to mocny thriller kryminalny trzymający w napięciu do końca. Nie da się od niego oderwać, dlatego tez przeczytałam Wzorzec w niecałe trzy wieczory. Mocno zarysowane postacie głównie Sawy Boguckiej a także pani prokurator oraz niezwykle lekki język, jak na poruszoną  tematykę, są dobrym przepisem na bestseller. Widać w tej pozycji dobre zbadanie sprawy pod każdym kątem, dlatego tez jest realna  aż do bólu. 
Ostrzegam. Nie oderwiecie się od tej historii!!!

Szczerze polecam

1 komentarz:

  1. Bardzo chętnie skorzystam z polecenia książki. Dołączam do grona obserwatorów bloga i będę odwiedzała go regularnie Zapraszam również do siebie.

    OdpowiedzUsuń