Na początku tygodnia skończyłam czytać najnowszą książkę Magdaleny Majcher pt: Obca Kobieta, ale dopiero teraz jestem w stanie opisać wrażenia po poznaniu historii głównej bohaterki. A wszystko dlatego, gdyż jest pełna silnych emocji.
Weronika to młoda kobieta, która po wielu latach związku, zostaje przez ukochanego postawiona przed faktem rozstania i pozbawiona kontaktu z dzieckiem. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że jest to córka Huberta. A Weronika tylko pomagała Oliwię wychowywać.
Dla mężczyzny wszystko jest jasne i proste, kończy związek z partnerką a także jej relację z dziewczynką.
Ale czy na pewno ? Kto jest najbardziej pokrzywdzony w tym całym zamieszaniu? Co jest ważniejsze: nowe życie u boku innej kobiety czy dobro dziecka? Czy można ot tak po prostu zerwać więź miedzy matką i córką.?
Autorka w bardzo dosadny sposób przedstawiła tę niekomfortową sytuację. Magdalena Majcher opisala w możliwie prostym stylu, jak to wygląda z prawnego punktu widzenia. Poruszyła dodatkowo niezwykle delikatny temat: kto i dlaczego jest prawdziwym rodzicem. Biologiczny czy może jednak osoba, która opiekowała się dzieckiem przez większość życia młodego człowieka.
I co się dzieje z więzią miedzy dzieckiem a opiekunem? Czy można ją wytrzeć z życia jak gumką ołówek ?
Powieść ta została napisana niezwykle prostym językiem, co pomaga czytelnikowi w zrozumieniu zawiłości moralnych i prawnych. Historia została ciekawie podzielona, bo autorka opisała czas poznawania i zakochiwania się bohaterów, oraz okres obecny gdzie świetnie przedstawiła perypetie oraz emocje targające duszę Weroniki .
OBCA KOBIETA to pozycja , które na długo pozostaje w pamięci.
Czyta się ją bardzo szybko, mnie uratowało, to że trzeba iść spać i do pracy. A i tak myślami byłam w tej niecodziennej historii.
To jest ten typ książki, dla której zarwiesz noc bo ciężko się oderwać.
Gorąco polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz