Długo się przymierzalam do napisania recenzji tej pozycji, gdyż mam mieszane uczucia co do ilości problemów w niej przedstawionych.
Książka ta to debiut literacki Klaudii Morawy zawierający kilka ciekawych wątków z powiklanymi postaciami.
Nikki to wytrawna policjantka kryminalna po silnych przeżyciach, próbojąca poskładać swoje i córki życie.
Jennifer to jej nową partnerka starająca się odnaleźć w swoim nowym życiu z żoną i dzieckiem.
Kobiety poznają się w komisariacie w Los Angeles, gdzie od razu w pierwszym dniu dostają sprawę porwania dziecka. I tu zaczynają się różne ich perypetie......
Najbardziej podobał mi się wątek poszukiwań i akcji działań , gdyż został całkiem ciekawie opisany i bardzo dobrze pociągnięty do końca.
Natomiast opisy postaci nie do końca przypadły mi do gustu. Może dlatego, że ostatnio więcej czytam obyczaju a nie sensacji, bo do takiego gatunku należy ta powieść. Charakterystyki bohaterek są średnio przedstawione, a w dialogach można się pogubić, która co mówi. Brakuje większej ilości opisów lub dygresji.
Sam język powieści jest dynamiczny, dlatego całkiem nieźle się ją czyta. Natomiast wszystko razem połączone nie przekonuje mnie do końca. Może też dlatego, że w co piątej książce lub filmie jest moda na homoseksualizm, który też tu został poruszony .
Należę do osób tolerancyjnych ale ileż można o tym tworzyć. Naprawdę. W sensacji się tego po prostu nie spodziewałam.
Tytuł jest w sumie intrygujący choć w większości nawiązuje do problemów głównych postaci. Czy taki był zamiar nie wiem.
Zostawiam Was z tą myślą i książką.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz