Sielska Wpadka to jedno z dwóch przedstawień w reżyserii Anny Sandowicz, które w nowym sezonie obejrzałam w teatrze. Tym razem w Scenie Kocjana na Bemowie. Pierwsze 2 lata temu było monodramem, a to najnowsze jest komedią wielu pomyłek i przypadków…..
Bo cóż może się wydarzyć w jeden weekend. Gdzie dwie oryginalne pary spotykają się , a w tle ma być wielkie wesele przyjaciela. Bohaterowie przyjeżdżają na ślub i wesele do wiejskiego pensjonatu CountryLux na Podlasiu. Koledzy ze szkoły i podwórka nie widzieli się od dwudziestu lat i na to spotkanie po latach cieszą się najbardziej. Choć różnie to wygląda. Ciekawe dlaczego?
Czy ich żony podzielą ten entuzjazm? Bo na miejscu nic nie jest takie, jak powinno być. Jak to w polskiej agroturystyce…..
Ginę i Arka oraz Martę ( Anna Sandowicz) i Roberta czeka niejedna niespodzianka i ktoś jeszcze (fantastyczny Maciej Radel)…
Sielska atmosfera, zwroty akcji i miłosny twist mocno zaskoczą bohaterów. Tego się nie spodziewali…
Spektakl “Sielska Wpadka” to niezwykła komedia omyłek i wpadek. Barwne postacie, zabawne zmiany biegu wydarzeń, sekretny romans i wiejski klimat to pewniaki dobrej zabawy. A tego tu nie brakuje. I do tego także różny punkt widzenia na życie.
Towarzyszą temu charyzmatyczne piosenki i muzyka na żywo. Wszystko to co tygrysy lubią najbardziej. I dodatkowo jest tu dobry humor i genialna gra aktorska.
Ja się bardzo dobrze bawiłam i polecam serdecznie na wszelkie jesienne smutki.




